[tag=3863]
Grzegorz Krychowiak[/tag] cieszy się zaufaniem kolejnych selekcjonerów. Jego sytuacja nie zmieniła się, gdy Paulo Sousa objął tę funkcję. Piłkarz Lokomotiwu Moskwa był absolutnym pewniakiem do wyjazdu na Euro 2020.
Dla Krychowiaka będzie to już trzeci wielki turniej w karierze. W czwartek 78-krotny reprezentant Polski wziął udział w konferencji prasowej. Kadrowicz został zapytany o stan zdrowia Arkadiusza Milika, najpierw głos zabrał rzecznik prasowy PZPN.
- Nie mamy żadnych nowych informacji, jeżeli chodzi o stan zdrowotny Arka. Dzisiaj wyleciał z Poznania o godz. 10 rano, także pewnie dopiero niedługo będzie lądował w Barcelonie - przekazał Jakub Kwiatkowski.
ZOBACZ WIDEO: Gdzie Tomasz Kędziora widzi się w drużynie Paulo Sousy? "Nie mam z tym problemu"
- Wstrzymajmy się jeszcze kilka godzin, żeby móc mówić coś na ten temat. Zobaczymy jutro wieczorem, jak wygląda sytuacja. Wtedy będziemy mogli coś powiedzieć na ten temat - uzupełnił Krychowiak.
Doświadczony gracz poruszył kwestię zwolnienia Jerzego Brzęczka. Dziennikarz TVP Sport zwrócił uwagę, że za kadencji byłego selekcjonera do gry defensywnej kadry nie można mieć było wiele zastrzeżeń. - Na każdej konferencji powtarzasz, że obrona to jest klucz. Czy w tym kontekście zaskoczyła cię zmiana selekcjonera? - zapytał.
- Chce mi pan teraz powiedzieć, że ci wszyscy ludzie tutaj siedzą i tak krytykują poprzedniego selekcjonera, krytykowali i teraz... Trochę to jest dziwne, nie? Krytyka była ogromna. Wszystko było źle, a teraz próbujesz mi mówić, że jednak nie było tak źle i dobrze graliśmy w obronie. Oczywiście, patrząc na poprzednie zgrupowanie i ile bramek straciliśmy, to jest element, nad którym powinniśmy pracować. To klucz do sukcesu, bo kiedy gra się na wyjeździe z Anglią, strzela się bramkę na 1:1, to trzeba utrzymać. Nie zrobiliśmy tego i nad tym elementem się skupimy - powiedział.
Krychowiak opisał też, jak z jego perspektywy wyglądało pierwsze zgrupowanie Paulo Sousy. - Ja zawsze staram się patrzeć na to, co się dzieje z zespołem przez pryzmat drużyny. Przegraliśmy z Anglią, nie zdobyliśmy kompletów punktów, więc to nie było najlepsze zgrupowanie, najlepsza gra w naszym wykonaniu, ale było wiele pozytywnych momentów. Nowy sztab, który chciał wdrożyć nową taktykę, nową filozofię jak najszybciej. Wydaje mi się, że wszystko idzie w odpowiednim kierunku. Będziemy odpowiednio przygotowani na imprezę, która jest przed nami. Będziemy się bić i zrobimy wszystko, żeby wszyscy Polacy byli z nas dumni - stwierdził.
Zna sposób na Hiszpanię
Przed Euro 2020 Polska zagra towarzysko z Rosją we Wrocławiu. - Mają fantastycznego napastnika, który strzela mnóstwo bramek. Jest kilku znajomych, ale nie ukrywam, że nie miałem okazji oglądania wielu meczów reprezentacji Rosji. Jest to wymagający przeciwnik. Większość zawodników gra w lidze rosyjskiej i to będzie odpowiedni sprawdzian do mistrzostw Europy - przyznał.
Krychowiak miał pewne problemy z przylotem do Opalenicy. - To była bardzo trudna podróż, bo anulowali mi pierwszy samolot, później się spóźniłem na drugi, więc to trochę długo trwało. Najważniejsze, że dotarłem, że jestem z zespołem. Sprawia mi to ogromną przyjemność, że mogę spotkać się z przyjaciółmi, zawodnikami po dłuższej przerwie - przekonywał.
- Jestem przede wszystkim zadowolony ze swojej dyspozycji, zwłaszcza fizycznej po tym okresie covidowym, grania bez przerwy przez dłuższy okres. Później był okres przygotowawczy, który mogliśmy przepracować odpowiednio. Wydaje mi się, że to jest największa różnica. Nikt nam nie da gwarancji, jak zagramy na Euro. Każdy z nas będzie chciał się zaprezentować jak najlepiej, osiągnąć sukces, bo byliśmy na dwóch ostatnich imprezach. Jedna się udała, druga mniej. Będziemy chcieli zrobić wszystko, by się udało, bo zdajemy sobie sprawę, jaka jest później atmosfera. Nie tylko w drużynie, ale wokół niej, że trzeba wszystko budować na nowo. Wiemy, jak ważny jest początek imprezy. Ten pierwszy mecz, na którym powinniśmy się skupić, bo wszystko od tego zależy. Jeżeli zdobędziemy trzy punkty, to później nieważne, z kim gramy. Wyjdziemy z podniesioną głową i to może być mistrz świata czy Hiszpania, czyli jeden z faworytów do zwycięstwa w mistrzostwach - mówił.
Selekcjoner ma duże pole manewru w środku pola. - Nie mnie oceniać tych zawodników. Są to świetni pomocnicy, którzy grają w bardzo wymagającej lidze. Każdy będzie walczył o miejsce w składzie. Nikt tutaj nie jest za zasługi. Są zawodnicy, którzy ciężko pracowali przez cały sezon i na to miejsce zasługują. Zostawiam to w rękach trenera. On będzie decydował, kto będzie w podstawowej jedenastce. Miejsc jest tylko jedenaście i każdy będzie ciężko pracować, by to zrealizować - podkreślił piłkarz.
Na jakiej pozycji zagra?
Zawodnik porównał obecną kadrę do tej, która przed trzema laty grała na mundialu. - Wydaje mi się, że mamy lepszych zawodników, bardziej doświadczonych, którzy grali na dwóch ostatnich trudnych imprezach. To nie gwarantuje, że będziemy mieli dobry zespół. Jak porównamy nasze personalia, nasze indywidualności z Hiszpanami, to nie mamy żadnych szans. Kluczem, żeby osiągnąć sukces i walczyć jak równy z równym z tymi przeciwnikami, jest to, żebyśmy stworzyliśmy odpowiedni kolektyw i zespół, żeby jeden za drugiego walczył, biegał, odpowiednio grał w obronie. Ta obrona zagwarantuje nam sukces na imprezie, a nie indywidualności czy jakość. Oczywiście, jest wystarczająco jakości w tym zespole, ale to nie będzie element, który pozwoli nam wygrać z Hiszpanami - zaznaczył 31-latek.
Krychowiak imponował formą strzelecką w lidze rosyjskiej. W kadrze będzie prawdopodobnie miał więcej zadań w defensywie. - Jeszcze jest na to trochę za wcześnie dzisiaj, żeby rozmawiać o tego typu rzeczach. Ciężko mi powiedzieć, czy trener widzi mnie bardziej ofensywnie, ale patrząc na to, jakie mamy personalia w zespole, wydaje mi się, że będę tym zawodnikiem, który gra jako defensywny pomocnik - zdradził.
- Jestem wystarczająco doświadczonym zawodnikiem, żeby znaleźć odpowiedni środek między tym, co ja chciałbym, a czego potrzebuje zespół. Najważniejsze jest to, co mi powie trener, czego ode mnie oczekuje. Nie to, że w klubie gram ofensywnie, strzelam bramki i że w reprezentacji też będę mógł grać tak swobodnie. Dla mnie jest przede wszystkim najważniejsze to, jak gra zespół. Musimy się zaadaptować na nowy system. Każdy powinien robić na boisku to, czego oczekuje trener, żeby iść w odpowiednim kierunku - dodał.
- Ciężko mówić na ten temat, bo inni trenerzy mówili, że moja pozycja to środkowy obrońca. Jest wiele możliwości. Granie w reprezentacji to dla mnie ogromna duma. Jeżeli trener czegoś ode mnie oczekuje, to będę starał się to w stu procentach wypełnić - zapewnił.
Krychowiak jest związany z Lokomotiwem do końca przyszłego sezonu. - Będziemy grać w Rosji, fantastyczny stadion. Grałem na nim ostatnio, przyjąłem chyba szóstkę, to nie najlepsze wspomnienia. Nie zaprzątam sobie tym głowy. Zostało mi rok kontraktu. Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy. Mam nadzieję, że mój agent nad tym pracuje, a nie jest w Marbelli. Czuję się dobrze w Moskwie, ale co będzie w przyszłości, to nikt nie ma na to odpowiedzi. Mój klub jest specjalistą od tego, żeby podpisywać kontrakt 29 czerwca, gdy kończy ci się kontrakt 30. Nie chciałbym czekać do ostatniego dnia, żeby wiedzieć co jest z moją przyszłością - zakończył.
Czytaj także:
Ranking FIFA. Dwaj grupowi rywale przed reprezentacją Polski
"Mamy Lewandowskiego i... spory problem". Ekspert obawia się o reprezentację Polski