Już w 4. minucie Polacy cieszyli się z gola. Nasz zespół przejął piłkę na połowie Rosjan. Mateusz Klich precyzyjnie zagrał w pole karne do Przemysława Frankowskiego, ale ten źle przyjął piłkę. Z kiksu wyszła jednak świetna asysta, z której skorzystał Jakub Świerczok.
Jak w rozmowie ze "Sportowym Wieczorem TVP" zdradził Frankowski, takie zagrania były ćwiczone na treningach. - Zaczęliśmy mocno, golem. Trenowaliśmy, że często biegnę za plecy obrońców. Mati Klich mnie zobaczył, zagrał dobrą piłkę, ja źle przyjąłem, ale Kuba zrobił dobry ruch, zagrałem mu, a on strzelił - powiedział Frankowski.
Polacy świetnie zaczęli, ale potem już prezentowali się nieco gorzej. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1, po którym Biało-Czerwoni mogą być zadowoleni. Selekcjoner Paulo Sousa dał szansę gry rezerwowym i mógł wyciągnąć wnioski, na kogo będzie mógł stawiać podczas Euro 2020.
ZOBACZ WIDEO: Paulo Sousa gotowy na brak Arkadiusza Milika na początku Euro 2020? "Dał do zrozumienia, że jest duże ryzyko"
- Mocno zaczęliśmy, potem dalej napieraliśmy, ale im dłużej trwał mecz, tym Rosja przeważała. Byliśmy za bardzo pasywni w defensywie. Strzelili gola, ale tak naprawdę nie mieli dobrych sytuacji - dodał Frankowski.
Kolejnym i ostatnim testem Biało-Czerwonych przed startem mistrzostw Europy będzie towarzyski mecz z Islandią, który zaplanowano na 8 czerwca.
Podczas mistrzostw Europy Biało-Czerwoni zagrają ze Słowacją (14 czerwca), Hiszpanią (19 czerwca) oraz Szwecją (23 czerwca). Transmisja ze wszystkich meczów Polaków dostępna będzie na antenach TVP1, TVP Sport oraz na platformie WP Pilot.
Czytaj także:
Pandemia blokuje dziecięcą eskortę. COVID-19 zdeptał marzenia tysięcy dzieci
Lech sprowadził Portugalczyka. Wiemy, ile poznaniacy zapłacili za Pereirę