Selekcjoner Islandii postawi na młodych piłkarzy. "To może być duży przeskok"

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Arnar Vidarsson
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Arnar Vidarsson

- Jesteśmy podekscytowani przed meczem. Z różnych względów nie przyjechaliśmy do Polski w najmocniejszym składzie. Cieszę się, że będę mógł dać szansę młodym zawodnikom - twierdzi Arnar Vidarsson.

Reprezentanci Islandii kilka dni temu przylecieli do Poznania. We wtorek na stadionie Lecha zmierzą się z Polakami. Dla podopiecznych Paulo Sousy będzie to ostatni test przed nadchodzącymi mistrzostwami.

Drużyna Arnara Vidarssona nie zdołała zakwalifikować się do turnieju finałowego Euro 2020. - Islandczycy przegrali 1:2 w barażach z Węgrami. Szkoleniowiec w superlatywach wypowiadał się o polskiej kadrze.

- Jesteśmy podekscytowani przed meczem. Wiemy, że to będzie dla was ostatni sprawdzian przed Euro 2020. Takie spotkania zawsze są trudne. Z różnych względów nie przyjechaliśmy do Polski w najmocniejszym składzie. Nie ma z nami kilku doświadczonych piłkarzy. Cieszę się, że będę mógł dać szansę młodym zawodnikom, którzy grali w młodzieżowej reprezentacji. Dla niektórych to może być duży przeskok - przyznał selekcjoner na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Ciężki turniej przed Polakami. "Dla mnie sukcesem będzie wyjście z grupy"

Vidarsson oglądał ostatnie mecze Biało-Czerwonych. - Polacy prezentują styl bardziej ofensywny niż defensywny, ale jednocześnie grają fizycznie. Z Rosją były momenty, w których podchodzili wysoko i wywierali presję na rywalu. Macie najlepszego napastnika, a także innych świetnych zawodników, którzy występują w najmocniejszych ligach - skomentował.

43-latek zdradził, że od dłuższego czasu obserwuje reprezentację Polski. - Już od wielu lat śledzę występy Polaków. Włodzimierz Lubański był pierwszym piłkarzem, którego zapamiętałem. Uważam, że swego czasu był jednym z najlepszych techników - podkreślił.

Na Euro 2020 zespół Sousy zagra między innymi ze Szwecją. - Skandynawskie reprezentacje mają podobny styl, polegający na dobrze zorganizowanej grze i jest daleki od południowego. Polacy mogą potraktować to jak przygotowanie do meczu ze Szwecją. Uważam, że dla rywali będzie to przede wszystkim sprawdzian taktyczny i fizyczny przed turniejem. Byliśmy rozczarowani faktem, że nie udało nam się awansować na mistrzostwa. Teraz skupiamy się już na eliminacjach do mistrzostw świata, które odbędą się w Katarze - podsumował Vidarsson.

Czytaj także:
Piotr Zieliński zdradził, na co liczy Paulo Sousa. "Trener mi to powtarzał"
"Unikalna formacja taktyczna". Anglicy zakpili z reprezentacji Polski

Komentarze (0)