W próbie generalnej przed Euro 2020 reprezentacja Polski zremisowała 2:2 z Islandią. Ani wynik, ani styl pokazany przez drużynę Paulo Sousy nie napawają optymizmem przed zbliżającymi się dużymi krokami turniejem.
Robert Lewandowski znalazł się w podstawowym składzie Polski w przeciwieństwie do poprzedniego, zremisowanego 1:1 meczu z Rosjanami. Gola nie strzelił, nie miał na to nawet jednej szansy, a konfrontacja z Islandczykami kosztowała go dużo zdrowia. Rywale go nie oszczędzili i kilka razy po ich wejściach długo nie podnosił się z murawy.
Wydawało się, że skoro Sousa nie zmienił kapitana w przerwie albo po godzinie gry, to Lewandowski zagra w próbie generalnej w pełnym wymiarze czasowym. I taki był plan, który w końcówce selekcjoner musiał zweryfikować.
- Moje wejście na boisko miało być za innego zawodnika. Robert Lewandowski zgłosił jednak, że potrzebuje zmiany i moje zadanie szybko się zmieniło - zdradził w rozmowie z TVP Sport Karol Świderski. Na razie nie wiadomo, czy problemy "Lewego" są poważne. Być może więcej będzie wiadomo po konferencji prasowej Sousy.
A Świderski sprawdził się w roli zmiennika, bo strzelił gola na 2:2 i dal Polsce remis. Opanował piłkę w polu karnym po dośrodkowaniu Kacpra Kozłowskiego, sprytnie obrócił się z nią i oddał celne uderzenie prosto do siatki.
- W każdym meczu ważne jest, żeby zmiennicy pomagali - mówi Świderski. - Za nami trudny okres, ponieważ trenowaliśmy ciężko na zgrupowaniu. Mam nadzieję, że to zaowocuje w turnieju, a nasza kondycja fizyczna poprawi się. Mecz z Islandią był jeszcze sprawdzianem i liczę na to, że wszystko dobrze będzie już w meczach o punkty.
Czytaj także: Dwaj grupowi rywale przed reprezentacją Polski w rankingu FIFA
Czytaj także: Paulo Sousa napisał do Roberta Lewandowskiego. Padły wielkie słowa
ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. To będzie wielki atut Roberta Lewandowskiego? "Widać to po innych piłkarzach na świecie"