Euro 2020. Stypa zamiast fety. Stadion w Baku świecił pustkami

PAP/EPA / Tolga Bozoglu / Na zdjęciu: Gareth Bale podczas meczu Walia - Szwajcaria, który rozegrano w Baku
PAP/EPA / Tolga Bozoglu / Na zdjęciu: Gareth Bale podczas meczu Walia - Szwajcaria, który rozegrano w Baku

W meczu Walii ze Szwajcarią podczas Euro 2020 nie zabrakło emocji na boisku. Atmosfera na trybunach nie przypominała jednak święta na miarę wielkiego turnieju. Stadion Olimpijski w Baku świecił pustkami.

Euro 2020 rozgrywane jest w 11 krajach i to decyzja od wielu miesięcy krytykowana przez piłkarskich ekspertów, jak również przez kibiców. Taki układ sprawia bowiem, że nie czuć atmosfery wielkiego turnieju, która w przeszłości kumulowała się w jednym lub w dwóch państwach.

Dobitnie pokazał to sobotni mecz Walia - Szwajcaria (1:1) rozgrywany na Stadionie Olimpijskim w Baku. Obiekt może pomieścić ponad 68 tysięcy widzów, a w dobie pandemii, stadion może być wypełniony w 50 proc. podczas potyczek na mistrzostwach Europy.

Rzecz w tym jednak, że trybuny podczas drugiego spotkania grupy A świeciły pustkami. Najlepiej oddają to zdjęcia zamieszczone przez fanów w mediach społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski chcą nowoczesnego futbolu. Czy Paulo Sousa nie przesadził ze zmianami?

Według informacji, którymi dzielą się kibice, organizatorzy nawet w dniu meczu sprzedawali bilety miejscowym, tak, aby choćby w małym stopniu zapełnić trybuny. Nie pomógł także fakt, że walijski rząd rekomendował, aby kibice reprezentacji odpuścili podróż do Azerbejdżanu.

To zresztą już kolejny przypadek, kiedy frekwencja na stadionie w Baku zawodzi. Tak było też podczas finału Ligi Europy w 2019 roku, kiedy na trybunach zasiadło około 51 tysięcy widzów, czyli o ponad 10 tysięcy mniej, niż wówczas było to możliwe.

Czytaj także:
Roger: Żałuję, że wyjechałem z Polski

Źródło artykułu: