Była końcówka pierwszej połowy meczu pomiędzy Danią i Finlandią, gdy Christian Eriksen bezwładnie osunął na murawę. Po chwili otoczyli go koledzy z drużyny, a sztab medyczny rozpoczął reanimację nieprzytomnego piłkarza. Według informacji przekazanych przez UEFA, walka o jego życie zakończyła się sukcesem!
Spotkanie grupy B odbywa się na stadionie Parken w Kopenhadze. Po dramatycznej sytuacji z 29-latkiem można wyciągnąć wniosek, że jest to w jakiś sposób obiekt przeklęty. 13 marca 2001 roku na tutejszym boisku treningowym ataku serca doznał bowiem także Stale Solbakken, który był wówczas piłkarzem FC Kopenhaga. Choć z drugiej strony on także ostatecznie przeżył, a lekarz klubowy określił to później mianem "cudu".
Bohaterem sytuacji z Solbakken został okrzyknięty właśnie lekarz Frank Odgaard. To on wykonywał reanimację do czasu przyjazdu karetki i z jego późniejszej relacji wiemy, że serce piłkarza w tym czasie nie biło. Stan śmierci klinicznej trwał kilka minut. – To dzięki jego błyskawicznej reakcji moje serce nie zatrzymało się na dobre - opowiadał później zawodnik w wywiadzie dla portalu dagbladet.no.
ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski chcą nowoczesnego futbolu. Czy Paulo Sousa nie przesadził ze zmianami?
Norweg przez kilka minut był na "drugim świecie", a później spędził kilkanaście godzin w śpiączce. Jego rodzinę ściągnięto błyskawicznie do Danii z myślą, że skończy się najgorszym. Niemniej okazał się na tyle mocny, że przeżył i obecnie od skandynawskich dziennikarzy często można usłyszeć, że to ktoś kto oszukał przeznaczenie. "Dla mnie to było bardzo gwałtowne doświadczenie. Żyłem, umarłem i znów ożyłem" - napisał później w swojej autobiografii.
Po dokładnych badaniach okazało się, że Solbakken urodził się z ukrytą wadą serca. Po traumatycznym wydarzeniu z 2001 roku wszczepiono mu jednak rozrusznik, a on sam zakończył karierę piłkarską. Przygody z futbolem jednak całkowicie nie skończył. Od tamtej pory jest bowiem trenerem, zresztą dość uznanym. Dotychczas prowadził m.in. FC Kopenhagę, 1.FC Koeln czy Wolverhampton Wanderers, a w tej chwili jest selekcjonerem reprezentacji Norwegii.
Duńskie media donoszą, że Eriksen odzyskał świadomość i został przetransportowany do szpitala. Najprawdopodobniej również miał atak serca. Niemniej trwają dokładne badania i zarazem oczekiwanie na oficjalny komunikat ich dotyczący. Wszelkie nowe informacje publikujemy TUTAJ.
29-latek nie miał dotychczas żadnych poważniejszych kłopotów ze zdrowiem. Obecnie jest piłkarzem Interu Mediolan, a wcześniej występował w Tottenhamie Hotspur, Ajaxie Amsterdam i Odense BK. Uznawany jest za najlepszego piłkarza reprezentacji Danii i zarazem jednego z najlepszych piłkarzy świata na swojej pozycji.