Euro 2020 zaczyna się rozkręcać, a za nami niezwykle emocjonujące spotkanie. Holandia prowadziła 2:0 z Ukrainą i wydawało się, że zwycięstwo ma w garści. Rywale jednak w ciągu czterech minut doprowadzili do remisu.
Pięć minut przed końcem spotkania zwycięskiego gola dla "Oranje" strzelił Denzel Dumfries. Holendrom ogromny kamień spadł z serca. Po meczu kapitan Georginio Wijnaldum przyznał, że było nerwowo.
- Podobnie jak w poprzednich meczach graliśmy dobrze, ale rywal miał dwie okazje i strzelił dwa gole. To było denerwujące, że znowu musimy gonić. Przy wyniku 2:0 powinniśmy takie mecze kończyć. Wszyscy byliśmy źli i rozczarowani po wyrównaniu przez Ukraińców - mówił pomocnik Liverpoolu.
ZOBACZ WIDEO: Reprezentacja Polski zaczyna operację: "SŁOWACJA"
- Jest ulga, bo mogło skończyć się 2:2. Na szczęście Denzel Dumfries zapobiegł takiemu scenariuszowi. To był wspaniały wieczór w jego wykonaniu. Już w pierwszej połowie miał świetną okazję, aby strzelić gola - dodał.
Holandię teraz czekają teoretycznie łatwiejsze spotkania. 17 czerwca zagrają z Austrią, a 21 czerwca z Macedonią Północną. Bezpośrednie spotkanie tych przeciwników skończyło się wygraną Austriaków 3:1.
Bramka "stadiony świata" Czy to będzie najpiękniejszy gol Euro 2020? [WIDEO] >>
Co to był za mecz! Kibice i dziennikarze zachwyceni. "Futbol jest okrutny. I piękny zarazem" >>