"To zdjęcie mówi wszystko". Reakcja komentatorów najlepszym podsumowaniem

Zawód i smutek. Tak w skrócie można określić to, co wydarzyło się w poniedziałek w Sankt Petersburgu, gdzie Polacy w swoim pierwszym meczu podczas Euro 2020 przegrali ze Słowakami (1:2).

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Mateusz Borek WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Mateusz Borek
Wielkie oczekiwania i jeszcze większy zawód - mecz ze Słowakami miał być tym najważniejszym i kluczowym. Zakończył się najgorzej, jak mógł.

Zaczęło się źle, bo w 18. minucie rywale objęli prowadzenie po błędzie defensywy i późniejszych pechowych interwencjach Kamila Glika i Wojciecha Szczęsnego.

Potem była chwila nadziei, która zgasła w momencie otrzymania czerwonej kartki przez Grzegorza Krychowiaka. Biało-Czerwonych pogrążył z kolei Milan Skriniar.

ZOBACZ WIDEO: Paulo Sousa nie zna polskich piłkarzy? "Pół roku temu nie miał pojęcia, że będzie pracował z Polakami"

Komentujący dla TVP spotkanie Mateusz Borek i Kazimierz Węgrzyn nie mieli za dużo powodów do euforii. Borek eksplodował raz, gdy w 46. minucie Karol Linetty trafił na 1:1. Kolejnej szansy już nie było. Co prawda w końcówce było kilka okazji na gola, ale bez powodzenia.

"Żadne słowa nie oddadzą tego, co czujemy w Petersburgu. Ale to zdjęcie Mateusza Borka i Kazka Węgrzyna mówi wszystko..." - napisał w mediach społecznościowych dziennikarz Sebastian Staszewski dodając zdjęcie obu.

Załamany Borek. Węgrzyn, który wygląda, jakby zupełnie nie wiedział i nie wierzył w to, co zobaczył na murawie stadionu w Sankt Petersburgu. Obaj, jak i cała Polska, z pewnością nie o takiej inauguracji marzyli.

Zobacz także:
Paulo Sousa wskazał przyczyny porażki. "To jest najbardziej rozczarowujące"
"Siódmy turniej, szósta kompromitacja". Gorąco po meczu Polaków

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×