Ogromny pech kapitana Szwedów. To auto jest warte fortunę
Kapitan reprezentacji Szwecji, Sebastian Larsson, zdradził na konferencji prasowej przed meczem ze Słowacją, że miał bardzo niespokojną noc. Wszystko dlatego, że w Eskilstunie spłonął jego samochód.
W czwartek wystąpił on na konferencji prasowej i przyznał, że za nim bardzo niespokojna noc. W Eskilstunie, gdzie mieszka na co dzień, spłonął jego samochód. - Moja rodzina, moje dziewczyny są bez szwanku i to jest najważniejsze - przyznał, cytowany przez svt.se.
- Jestem też wdzięczny, że stało się to w dzień, a nie w nocy, kiedy spały. Gdy tylko dowiedziałem się, że moim dziewczynom nic nie jest, kompletnie nie miało to już na mnie wpływu.
W czasie pożaru żony i dzieci piłkarza nie było w domu. Policję zaalarmował sąsiad zawodnika. Wszystko wskazuje na to, że pożar wywołany został przez samozapłon.
Dziennik "Expressen" doniósł, że spalony samochód to najprawdopodobniej zeszłoroczny model BMW xDrive45e, wart prawie 400 tysięcy złotych.
Czytaj także:
- Christian Eriksen wysłał wiadomość do kolegów z reprezentacji. Wymowne słowa
- Ale pudło w meczu Holandia - Austria! To musiał być gol (WIDEO)
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.
-
Krzychu81 Zgłoś komentarz
Benzyniak czy elektryk?