Polacy mieli możliwość zapoznania się z warunkami na stadionie w przeddzień meczu, który zdecyduje o ich pozostaniu albo odpadnięciu z Euro 2020. Zdaniem Jakuba Kwiatkowskiego, atutem piłkarzy prowadzonych przez Paulo Sousę może być zły stan murawy na obiekcie La Cartuja.
- To dla nas handicap - mówi rzecznik prasowy PZPN-u w rozmowie z agencją informacyjną x-news. - Ostatni raz graliśmy na kartoflisku w Gdańsku z Włochami i było 0:0. Granie na kartoflisku z taką drużyną jak Hiszpania to dla nas plus.
Paulo Sousa zapowiadał na konferencji prasowej, że drużyna zmieni styl w porównaniu z przegranym 1:2 meczem ze Słowacją. Polska zamierza oddać piłkę gospodarzom, pozostawić im możliwość rozgrywania, a sama poszuka innego sposobu na "zranienie" przeciwnika.
ZOBACZ WIDEO: Boniek zaczyna rozumieć, że popełnił błąd? "Ma wobec siebie jakieś wyrzuty"
- Kiedy boisko jest złe i nawierzchnia nie jest równa, a gra się z rywalem, który technicznie gra piłką, to bardziej to jemu przeszkadza niż drugiej ekipie, która jest nastawiona na obronę - tłumaczy Kwiatkowski.
Konfrontacja rozpocznie się w sobotę o godzinie 21. Faworytem jest reprezentacja Hiszpanii, która po bezbramkowym remisie ze Szwecją, zamierza gonić w tabeli Euro 2020 zespół ze Skandynawii oraz Słowację. La Roja regularnie zwyciężają w Polakami, są wyżej notowani w rankingu FIFA, a to tylko część ich atutów.
- Jakość, jaką prezentują Hiszpanie, jest na wysokim poziomie, ale widzieliśmy w ich meczu ze Szwecją, że można im się przeciwstawić. Trzeba też mieć dużo szczęścia - zapowiada Jakub Kwiatkowski.
Czytaj także: Kandydaci na gwiazdy Euro 2020. Wśród nich jest Polak
Czytaj także: Tego jeszcze nie było. Euro 2020 to też turniej nowości