Polacy bronią wszelkimi sposobami. Nowy wariant przy rzucie wolnym Hiszpanii

PAP/EPA / Julio Munoz  / Karol Świderski leży na murawie podczas rzutu wolnego
PAP/EPA / Julio Munoz / Karol Świderski leży na murawie podczas rzutu wolnego

Hiszpania miała możliwość strzelenia gola z rzutu wolnego tuż zza pola karnego reprezentacji Polski. Karol Świderski został oddelegowany do bronienia w nietypowy dla Biało-Czerwonych sposób.

Sędzia przyznał gospodarzom rzut wolny blisko linii pola karnego po przewinieniu Kamila Glika na Danim Olmo. Dla posiadających w składzie dobrze wyszkolonych technicznie piłkarzy Hiszpanów była to dogodna szansa na podwojenie prowadzenia.

Za wykonanie rzutu wolnego zabrał się Gerard Moreno, który co prawda strzelił mocno, ale jednocześnie nieznacznie obok bramki Wojciecha Szczęsnego.

Przymierzenie utrudniał nie tylko mur ustawiony przez bramkarza reprezentacji Polski. Za nim położył się Karol Świderski, który zmniejszył zagrożenie oddanie chytrego strzału po ziemi.

Wariant nazywany "krokodylem" nie jest nowym rozwiązaniem w futbolu. W poprzednim sezonie klubowym można go było obserwować we wszystkich topowych ligach w Europie. Wojciech Szczęsny wie dobrze, że warto go wykorzystać, ponieważ uderzenie po ziemi z rzutu wolnego zdecydowało o porażce jego Juventusu z FC Porto w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Reprezentacja Polski nie stosowała go wcześniej, pierwszy raz nastąpił w Sewilli.

PAP/EPA/Julio Munoz
PAP/EPA/Julio Munoz

Czytaj także: Kandydaci na gwiazdy Euro 2020. Wśród nich jest Polak

Czytaj także: Tego jeszcze nie było. Euro 2020 to też turniej nowości

ZOBACZ WIDEO: "Zawodzi na dużych turniejach". Ekspert nie zgadza się z wyborem Paulo Sousy

Komentarze (0)