W czwartek prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej spotkał się z dziennikarzami, by odpowiedzieć na pytania po odpadnięciu Biało-Czerwonych z Euro 2020. Po porażce ze Szwecją (2:3) drużyna zajęła ostatnie miejsce w grupie E.
Zbigniew Boniek oświadczył, że podczas trzech meczów przede wszystkim zabrakło jakości piłkarzom. - Mieliśmy nadzieję, że impreza dla nas skończy się później, ale zawiedliśmy pod względem sportowym. Wydaje mi się, że jako prezes PZPN nie jestem odpowiedzialny za formę zawodnika, ale za całokształt, jestem odpowiedzialny za całość i biorę to na siebie.
W pewnym momencie konferencji jeden z dziennikarzy postanowił wrócić do tej odpowiedzi i dopytać, że skoro prezes czuje się odpowiedzialny za porażkę, to jakie błędy widział w swoich działaniach.
ZOBACZ WIDEO: Smutni przez wynik, ale zadowoleni z gry. Rozmawialiśmy z polskimi kibicami po meczu ze Szwecją
Zbigniew Boniek postanowił wejść w polemikę z przedstawicielem mediów, który nie chciał odpuścić, dwukrotnie dopytując go o błędy.
- Ale jeśli widział pan błędy, to proszę powiedzieć. Wtedy się do nich odniosę. Myli pan dwie rzeczy - co innego odpowiedzialność, co innego błędy. Nie bardzo rozumiem pytania. Za wiele rzeczy mogę ponosić konsekwencję, ale nie za jakość piłkarską piłkarzy - przekonywał.
Odniósł się także do powtarzających się zarzutów, że zbyt późno zwolnił Brzęczka i Sousa miał zbyt mało czasu na przygotowanie drużyny. - Nie do końca zgodziłbym się z tym, że Paulo Sousa miał mało czasu. W przeszłości polskiej piłki były sytuacje, że trenerzy byli w podobnej sytuacji. Nie był to moim zdaniem czynnik determinujący.
Dodajmy, że w sierpniu Boniek przestanie pełnić funkcję prezesa PZPN. Paulo Sousa może więc być pewien posady tylko do ogłoszenia wyników wyborów. Nie jest powiedziane, że nowy prezes utrzyma go na stanowisku do końca eliminacji do MŚ 2022.
Wszystkie pary 1/8 finału Euro 2020 w jednym miejscu. Sprawdź--->>>