Dramaturgii w starciu Włochy - Austria nie brakowało. Faworytem była Italia, która w grupie wygrała wszystkie trzy mecze, strzeliła 7 goli i nie straciła żadnego. Austriacy zdobyli natomiast 6 "oczek" i z grupy wyszli z drugiego miejsca. Jednak to zespół prowadzony przez Franco Fodę sprawiał w regulaminowym czasie gry lepsze wrażenie.
Austriacy nawet przez chwilę cieszyli się z prowadzenia. Do siatki rywali trafił Marko Arnautović, ale po analizie systemu VAR okazało się, że reprezentant Austrii był na nieznacznym spalonym i gol nie został uznany. Po 90 minutach było 0:0 i niezbędna była dogrywka.
W niej padły trzy gole. Najpierw trafił Federico Chiesa, a potem wynik podwyższył Matteo Pessina. Austriaków stać było tylko na gola Sasy Kalajdzicia.
Włosi stracili pierwszą bramkę od... października 2020 roku. Przez 1168 minut żaden zespół nie zdołał pokonać włoskiego golkipera, w dogrywce zrobił to dopiero Sasa Kalajdzic.
Zobacz skrót meczu Włochy - Austria:
Czytaj także:
Kubuś jest w szoku. Wciąż nie wierzy, że jego list dotarł do Roberta Lewandowskiego
Ta statystyka obnaża słabość Polski. Tak źle jeszcze nie było