Na papierze to nie miało prawa się zdarzyć. Prowadzący od 75. minuty 3:1 mistrzowie świata już witali się z ćwierćfinałami. W tym momencie mało kto wierzył, że mecz ze Szwajcarią może mieć jeszcze jakąkolwiek historię.
Tę jednak napisali najpierw w 81. minucie Haris Seferović, a następnie w 90. Mario Gavranović.
- Tyle się dyskutowało o tym zespole. Mówiono, że jesteśmy aroganccy, ale mogę was zapewnić - napisaliśmy historię. Wszyscy Szwajcarzy mogą być naprawdę dumni. Osiągnęliśmy coś, czego nie da się opisać słowami - skomentował na pomeczowej konferencji prasowej Granit Xhaka.
ZOBACZ WIDEO: To była najgorsza z możliwych decyzji. "Zbigniew Boniek popsuł wszystko"
- Odwróciliśmy wynik meczu przeciwko takiej drużynie jak Francja, ze wszystkimi najlepszymi graczami w jej szeregach. To po prostu niewiarygodne - dodał zawodnik.
Swojego zadowolenia nie krył także selekcjoner Szwajcarów - Vladimir Petković.
- Jestem dumny z tej drużyny, z tych 120 minut gry z mistrzami świata. Wiemy jak reagować za każdym razem, gdy coś nie idzie. Pokazaliśmy to dziś wieczorem. Przeprowadziliśmy również drobne zmiany w naszej grze w porównaniu z meczem z Turcją - powiedział 57-latek.
W ćwierćfinale Szwajcarzy spotkają się z kolejnym gigantem europejskiej piłki - Hiszpanią. Podopieczni Luisa Enrique po 120 minutach pokonali Chorwatów 5:3.
Czytaj także:
- To byłby hit! Michał Pazdan może wrócić do Polski
- Oferta odrzucona. Nie będzie transferu reprezentanta Polski?