Polacy odpadli z Euro 2020 zdobywając w fazie grupowej tylko jeden punkt - wywalczony w meczu z Hiszpanią (1:1). Jak zauważył Mateusz Borek, po tym turnieju nastąpił duży podział w wygłaszanych opiniach.
"Polska jest podzielona na tych, którzy nie mogą wybaczyć Paulo Sousie beznadziejnego meczu ze Słowacją, braku logiki w niektórych decyzjach personalnych i taktycznych podczas turnieju, na tych, którzy mimo sromotnej klęski zachwycają się próbą zmiany tożsamości reprezentacji przez Portugalczyka, oraz na tych, którzy za wynik drużyny Sousy obwiniają Zbigniewa Bońka za wybór... Jerzego Brzęczka na stanowisko selekcjonera" - pisał Mateusz Borek w "Przeglądzie Sportowym".
Komentator podkreślił, że kadencja trenera Jerzego Brzęczka to "sinusoida uczuć kibiców". Jego zatrudnienie, a później zwolnienie było sporym zaskoczeniem i szeroko komentowano tamte wydarzenia w mediach. Byłemu selekcjonerowi zarzucano brak postępów. Paulo Sousa natomiast zbudował dobrą atmosferę w zespole, ale jak na razie brakuje wyników - kadra pod jego wodzą pokonała tylko Andorę.
ZOBACZ WIDEO: Czekają nas "chude lata" w reprezentacyjnej piłce? "Mamy światowej klasy piłkarzy, ale nie mamy światowej klasy drużyny"
"Jestem przekonany, że następne miesiące pracy Sousy nie spowodują, że będziemy grać lepiej niż Portugalia, Holandia, Włochy czy Francja. Na poziomie reprezentacyjnym musimy być sprytniejsi od rywala, perfekcyjnie przygotowani fizycznie, mądrzy, konsekwentni i zorganizowani" - wymieniał Borek.
Mateusz Borek sam sobie zadał pytanie, czy jest za zwolnieniem Paulo Sousy. Jego odpowiedź była jednoznaczna - nie. Nie ma bowiem czasu na kolejną zmianę i trzeba nadrobić to, co zespół stracił w marcu. Komentator uważa, że to możliwe.
Wybory nowego prezesa PZPN nie powinny wpłynąć na losy Paulo Sousy, niezależnie od tego, czy wygra Marek Koźmiński, czy Cezary Kulesza. Najważniejszy będzie wynik osiągnięty przez Biało-Czerwonych podczas eliminacji MŚ 2022. "Polskiego futbolu nie stać na brak uczestnictwa w wielkich imprezach" - skwitował Borek.
Reprezentacja Polski do gry powróci we wrześniu. Odbędą się wtedy trzy kolejne spotkania w ramach eliminacji przyszłorocznych mistrzostw świata. Biało-Czerwoni zagrają z Albanią, San Marino i Anglią.
Czytaj także:
- Euro 2020. Totalna niemoc Cristiano Ronaldo. Fatalna passa trwa od 2004 roku
- Boniek pogratulował Czechom. Takiej reakcji na wpis nie przewidział