Po fantastycznym meczu Chorwacja - Hiszpania przyszła kolej na kolejne widowisko. Tym razem takie zaserwowali nam Francuzi wraz z reprezentacją Szwajcarii. W drugiej połowie padło aż pięć goli.
Po przerwie rzutu karnego w 55. minucie nie trafił Ricardo Rodriguez. To się zemściło - trzy bramki zdobyli mistrzowie świata. Zespół Vladimira Petkovicia nie złożył broni i doprowadził do dogrywki.
Gola kontaktowego strzelił Haris Seferović. Napastnik Benfiki po raz drugi w tym spotkaniu pokonał golkipera Francuzów. Snajper wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Kevina Mbabu i nie dał szans Hugo Llorisowi.
Tuż przed doliczonym czasem gry bramkę na 3:3 zdobył Mario Gavranović. W dogrywce swoją szansę mieli jeszcze mistrzowie świata. Ostatecznie Kylian Mbappe fatalnie przestrzelił.
O losach spotkania zadecydował więc konkurs rzutów karnych. W niej znów nie popisał się Mbappe, który jedyny nie wykorzystał "jedenastki". Bardzo dobrze interweniował Yann Sommer i to właśnie Szwajcarzy zagrają z Hiszpanią w ćwierćfinale.
Skrót meczu Francja - Szwajcaria:
Zobacz też:
Czech potrafi, Polak nie umie. Piłkarska prowincja Europy
Osiem goli w szalonej bitwie! Hiszpania wypiła nawarzone piwo
ZOBACZ WIDEO: Organizacyjne problemy EURO w czasach koronawirusa. UEFA straszy Anglików przeniesieniem finału