Skandal podczas meczu Czechy - Dania!

Media w euforii! "Początek duńskiego snu"

Liczna grupa kibiców z Danii poleciała do Baku, aby wspierać swoją reprezentację w ćwierćfinałowym meczu Euro 2020 z Czechami (2:1). Jednak w trakcie oficjalnej rozgrzewki zawodników doszło do incydentu z udziałem fanów. Stewardzi podeszli do nich i zabrali im tęczowe flagi, które wnieśli na trybuny.

Agencja Associated Press i Deutsche Welle Sports pisały o zdarzeniu w trakcie meczu. Zdjęcia potwierdzają, że interwencja miała miejsce.

- Przyszedł ochroniarz z oznaczeniem UEFA i wyrwał mi flagę z rąk - opowiada stacji DR Sporten Kristoffer Foens, duński kibic.

ZOBACZ WIDEO: Nowe spojrzenie na zwolnienie Jerzego Brzęczka? "Zaczął zrywać się Bońkowi ze smyczy"

Sprawa wydaje się być mocno kontrowersyjna, jeśli spojrzymy na ostatnie działania UEFA w tym zakresie. W czerwcu obchodzono Pride Month, czyli miesiąc solidarności ze społecznością LGBT. UEFA deklaruje, że w pełni popiera działania mające na celu szerzenie tolerancji i szacunku. Sponsorzy Euro 2020 przygotowali tęczowe reklamy, które są wyświetlane na bandach w trakcie meczu. UEFA zakazała ich, wskazując, że przez nie mogą być problemy z prawem.

"Ze względu na obawy UEFA dotyczące ram prawnych aren w Rosji i Azerbejdżanie, federacja poinformowała nas, że nie jest możliwe pokazywanie tęczowych reklam w Petersburgu i Baku" oświadczyło biuro prasowe Volkswagena w specjalnym komunikacie wysłanym AFP.

Władze stadionu w Monachium chciały, by elewacja obiektu w trakcie meczu Niemców z Węgrami (2:2) świeciła się na tęczowo. Europejska federacja zakazała takiego działania, dopatrując się tu prowokacji w stronę węgierskiego rządu, który nie wspiera osób LGBT.

Dziennikarz WP, Szymon Jadczak, wskazuje na hipokryzję w działaniach UEFA. "Ochrona na stadionie w Baku próbuje odbierać kibicom tęczowe flagi, czyli jak UEFA dba o wartości i prawa człowieka w praktyce" - napisał na Twitterze.

Czytaj też:
Kontrowersyjne zachowanie Schmeichela
Dramat bohatera włoskiej kadry