Żona Alvaro Moraty upubliczniła obrzydliwe wpisy. Hejterzy przekroczyli wszelkie granice!

PAP/EPA / Andy Rain / Na zdjęciu: Alvaro Morata
PAP/EPA / Andy Rain / Na zdjęciu: Alvaro Morata

Małżonka Alvaro Moraty jest oburzona falą nienawiści, jaka spotkała jej rodzinę po niewykorzystanym rzucie karnym przez reprezentanta Hiszpanii w meczu z Włochami na Euro 2020 (2021).

Pomyłka Alvaro Moraty w konkursie "jedenastek" w półfinale Euro 2020 (2021) z Włochami (2:4 po rzutach karnych) niesie za sobą olbrzymie konsekwencje. Gniew pseudokibiców jest ogromny, co niestety negatywnie odbija się na życiu piłkarza i jego bliskich.

Żona napastnika La Roja, Alice Campello-Morata, na InstaStories pokazała wiadomości, które otrzymała po wtorkowym meczu na Wembley. Hejt wylał się w sieci na całą rodzinę (para wychowuje trójkę dzieci).

"Żeby twoje dzieci dostały ataku serca i umarły", "Niech Morata zachoruje na raka, jego dzieci również", "Nie zamieszczaj zdjęcia Moraty, bo inaczej przyjdę do twojego domu i go podpalę z relacją na żywo na Instagramie", "Żeby wasze dzieci miały raka!" - to tylko niektóre skandaliczne wpisy i pogróżki.

"Myślę, że gdyby przydarzyło się to bardziej kruchej dziewczynie, byłby to duży problem. Pamiętajmy, że sport powinien jednoczyć, a nie dawać upust frustracji. Naprawdę mam nadzieję, że w przyszłości będą podjęte poważne kroki wobec tych ludzi, ponieważ jest to zachowanie haniebne i nie do przyjęcia" - skomentowała żona zawodnika Juventusu.

W meczu półfinałowym z Włochami Morata pojawił się na boisku w drugiej połowie. W 80. minucie doprowadził do wyrównania (gol na 1:1) i dał nadzieję hiszpańskim fanom na awans do finału Euro 2020. W rzutach karnych (2:4) jednak zawiódł, podobnie jak Dani Olmo.

Zobacz:
Jego pomyłka okazała się bardzo kosztowna. Alvaro Morata zabrał głos po porażce
Euro 2020. Tak Włosi zameldowali się w finale. Zobacz skrót meczu Włochy - Hiszpania

ZOBACZ WIDEO: "Biorą cię do lasu, śpisz w stodole na słomie". Były reprezentant Polski wspomina sytuację w klubie z Danii

Źródło artykułu: