Przed finałem Euro 2020 do Londynu zjechały władze UEFA i dziesiątki działaczy z innych federacji. Od brytyjskiego rządu dostali oni specjalne pozwolenia, by przebywać na terytorium Wielkiej Brytanii bez obowiązkowej kwarantanny. Ta obecnie dla przyjeżdżających z innych krajów wynosi 10 dni.
Działaczy miały obowiązywać specjalne zasady. Zgodę udzielono im pod warunkiem tego, że hotel opuszczą jedynie na finałowy mecz mistrzostw Europy, w którym reprezentacja Włoch zmierzy się z Anglią. I jak relacjonuje "Daily Mail", ten warunek złamano.
Władze UEFA miały bawić się w sobotni wieczór na wystawnej kolacji w Londynie. Angielski tabloid dodaje, że europejska federacja "wymusiła" rozegranie finału na Wembley. Warunkiem było wpuszczenie działaczy bez kwarantanny.
ZOBACZ WIDEO: Odpadli z półfinału Euro 2020, ale zostali docenieni. "Są zwycięzcami turnieju"
Głos na ten temat zabrał minister kultury John Whittingdale, który w rozmowie ze Sky News tłumaczył, że działacze mają jedynie pójść na mecz finałowy, a następnie opuścić Londyn.
Jednym z przyłapanych działaczy UEFA miał być Zbigniew Boniek, który jest wiceprezydentem europejskiej federacji. "Daily Mail" cytuje jego słowa o tym, że w lokalu odbyła się oficjalna kolacja UEFA. Przed budynkiem w londyńskim city widać też było ochroniarzy ze smyczami z logiem UEFA.
Takie zachowanie piłkarskich działaczy nie spodobało się Anglikom. Kraj ten dotknięty jest wariantem delta koronawirusa, a z dnia na dzień notuje się coraz więcej zakażeń. Dlatego w Wielkiej Brytanii wprowadzono specjalne obostrzenia dotyczące wjazdu na terytorium kraju. Mimo to finałowe starcie obejrzy 60 tysięcy widzów.
Finałowy mecz Euro 2020 odbędzie się na stadionie Wembley i rozegrany zostanie 11 lipca, a początek wyznaczono na godzinę 21:00.
Transmisję z finałowego spotkania Euro 2020 przeprowadzi TVP. Mecz obejrzeć będzie można na antenach TVP 1, TVP Sport i TVP 4K, a transmisja dostępna będzie również w platformie WP Pilot. Tekstową relację LIVE przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Znany włoski trener: W finale przydałby się nam Lewandowski
Copa America: nowy mistrz! Jeden gol rozstrzygnął finał marzeń