Claudio Echegaray na zawodowych ringach debiutował niemal sześć lat temu, dokładnie na początku grudnia 2012 roku. Już w premierowym pojedynku w gronie zawodowców o sile jego ciosu przekonał się Juan Manuel Juarez. „La Serpiente” wygrał tamto starcie przed czasem (przez KO w trzeciej rundzie), a przez całą karierę nie znalazł jeszcze przeciwnika, który zdołałby go zastopować w ringu.
Argentyńczyk ma na koncie 22 konfrontacje, zremisował jedną z nich, wszystkie pozostałe rozstrzygał na swoją korzyść, dziesięć z nich kończąc przed czasem. W swoim dorobku nie ma wielkich osiągnięć, choć w przeszłości sięgał i kilkukrotnie z powodzeniem bronił pasów WBA Fedebol w wadze piórkowej, tymczasowego WBC Latino w kategorii koguciej oraz takiego samego tytułu, tyle że w wadze superkoguciej.
„La Serpiente” wierzy, że zwycięstwo nad Alejandro Gasparem może otworzyć mu drzwi do walk o bardziej prestiżowe tytuły. Taki sam plan na najbliższe miesiące ma jednak… jego przeciwnik. „El Zurdo” nie sięgnął jeszcze nigdy po żaden pas, a najbliższy pojedynek może być dla niego przełomem.
Starcie w La Calarze będzie już drugą potyczką tych pięściarzy w historii. Wcześniej zmierzyli się oni w kwietniu 2016 roku w San Luis w walce, stawką której był pas WBC Latino w wadze koguciej. Echegaray zwyciężył wówczas przez techniczny nokaut w szóstej rundzie. Czy podobnie zakończy się również ich najbliższy pojedynek?
Claudio Echegaray vs Alejandro Gaspar / 16 maja, godz. 22.00 (premiera w Fightklubie)
ZOBACZ WIDEO: Dwa widowiskowe nokauty na gali Golden Boy