Romero Duno ma 22 lata, piekielnie mocne kończące uderzenie, doświadczenie zdobyte na trzech kontynentach i blisko dwadzieścia walk w dorobku. Do tej pory pojawiał się między linami dokładnie 17 razy, w jednym przypadku – na gali w Rosji – w mocno kontrowersyjnych okolicznościach zatrzymał go Michaił Aleksiejew, wszystkie pozostałe walki „Ruthless” kończył w roli zwycięzcy.
Od jedynej przegranej na Starym Kontynencie Filipińczyk walczył jeszcze siedmiokrotnie, wygrał komplet tych pojedynków, a pełny dystans wytrzymał z nim tylko Juan Pablo Sanchez, który zresztą miał nawet szanse na przerwanie dobrej passy Duno. Przegrał z nim bowiem na punkty po niejednogłośnej decyzji sędziowskiej.
Choć „Ruthless” walczył już w kilkoma solidnymi przeciwnikami, na wartościowe pasy musi jeszcze poczekać. Póki co sięgał jedynie po wakujący tytuł WBC Youth Intercontinental w wadze lekkiej i WBC Asian Boxing Council w wadze superpiórkowej. Był też mistrzem swojego kraju, co akurat w przypadku pięściarza w Filipin stanowi o jego sile.
Niewiele sukcesów ma też na koncie Gilberto Gonzalez, mocno bijący Meksykanin prezentuje się jednak na tyle solidnie, że póki co może być spokojny o swoją przyszłość. Wprawdzie „El Flaco” w swojej poprzednie walce przegrał na punkty z bardzo doświadczonym Mercito Gestą, zaprezentował się jednak na tyle solidne, że niecały rok później ma szansę zrehabilitować się za tamtą porażkę w starciu z Duno.
Dotychczasowy bilans Gonzaleza to 26-4-0 (22 KO) i choć pięściarscy eksperci przed samą walką nieco wyżej cenią jego rywala, nie oznacza to, że Meksykanina nie stać na sprawienie niespodzianki w Fantasy Spring Casino.
Romero Duno vs Gilberto Gonzalez / 17 maja, godz. 4.00 (na żywo w Fightklubie)
ZOBACZ WIDEO: Dwa widowiskowe nokauty na gali Golden Boy