23-letni Diego De La Hoya to jedna z największych nadziei meksykańskiego boksu na niekwestionowanego mistrza świata być może nawet kilku kategorii wagowych. Już teraz uchodzi on za jednego z najzdolniejszych przedstawicieli młodego pokolenia w wadze superkoguciej i choć nie dostąpił jeszcze zaszczytu walki o pas mistrza globu, jest bardzo wysoko notowany w światowych rankingach pięściarskich.
Zawodowa kariera Meksykanina prowadzona jest wręcz wzorcowa, ale nie ma się czemu dziwić, skoro odpowiada za nią legendarny Oscar De La Hoya, jeden z najlepszych pięściarzy w historii. To on wprowadza swojego kuzyna w meandry profesjonalnego boksu, on odpowiada za dobór kolejnych przeciwników i on, krok po kroku, prowadzi młodziana ku szczytom zawodowego boksu.
Na razie wszystkie plany „Golden Boya” jego podopieczny realizuje z chirurgiczną wręcz precyzją. W dwudziestu zawodowych walkach Diego odniósł komplet zwycięstw, blisko połowę z nich (dokładnie dziewięć) kończąc przed czasem. Po raz ostatni zwyciężył przez TKO w maju 2016 roku, od tamtej pory walczył jeszcze pięciokrotnie, a każdą z tych konfrontacji pewnie wygrywał na punkty.
De La Hoya nie ma jeszcze w dorobku tytułu mistrza świata, na brak mniej prestiżowych pasów nie może jednak narzekać. Po pierwszy z nich – WBC Youth World – sięgnął już w 2015 roku, udanie bronił go w trzech walkach, a we wrześniu ubiegłego roku dołożył do niego pasy NABF i WBO NABO w wadze superkoguciej. Obu ich bronił będzie na gali w Turning Stone Resort & Casino w Veronie w pojedynku z Jose Salgado.
Starszy o pięć lat od swojego rywala „Sugar” jest znacznie niżej notowany w rankingach, a w czterech poprzednich walkach poniósł aż dwie porażki, choć przyznać trzeba, że mierzył się z wyjątkowo trudnymi przeciwnikami, zwłaszcza z Wisaksilem Wangekiem, z którym przegrał przez techniczny nokaut starcie o pas WBC Silver w wadze supermuszej. Ogólny bilans Salgado na zawodowych ringach to 36-4-2 (29 KO), doświadczenie powinno więc przemawiać na jego korzyść.
Eksperci za Oceanem bardziej niż w doświadczenie wierzą jednak w ringową mądrość De La Hoi i jego niebanalne umiejętności techniczne, zwłaszcza te prezentowane w defensywne. W przytłaczającej większości wieszczą wygraną młodszego z Meksykanów, Salgado stawiając raczej na straconej pozycji. Czy słusznie? Warto przekonać się osobiście. Diego De La Hoya vs Jose Salgado czyli pojedynek wieczoru na gali Golden Boy w Veronie w piątkowy poranek 8 czerwca o godz. 6.00 na żywo wyłącznie w Fightklubie!
ZOBACZ WIDEO: Dwa widowiskowe nokauty na gali Golden Boy