Koronawirus. Centrum fitness z Krakowa zrezygnowało z pomysłu kościoła i sklepu ze sprzętem
Centrum fitness "Atlantic Sports Fitness Siłownia Squash Klub" wycofało się z planów organizacji zajęć w formie spotkań związku wyznaniowego, a także sklepu ze sprzętem do testowania.
- W sobotę kilka, a w niedzielę kilkanaście osób, ćwiczyło na siłowni. Zarówno personel jak i osoby ćwiczące zostały wylegitymowane, zabezpieczyliśmy dokumentację fiskalną i zawnioskowaliśmy o monitoring - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty mł. insp. Sebastian Gleń z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Ostatecznie centrum fitness wycofało się ze swoich pomysłów. Właściciele klubu podziękowali wszystkim za wsparcie. "Jednocześnie informujemy, że na ten moment z naszych planów organizacji zajęć w formie spotkań związku wyznaniowego (możliwe że wrócimy do tematu, ale w spokojniejszych dla nas czasach) oraz pomysłu prowadzenia sklepu ze sprzętem do testowania, zrezygnowaliśmy po pierwszej wizycie policji. Działamy tak jak dotychczas na zasadzie zorganizowanych zajęć i zawodów sportowych" - czytamy na Facebooku.
ZOBACZ WIDEO: Branża fitness nie wytrzyma kolejnych obostrzeń. "U nas nawet tłumów nie ma, więc o co chodzi?""Z utęsknieniem czekamy na zmianę decyzji rządowych w kwestii ogólnego zamknięcia klubów fitness i siłowni" - podsumowała manager Atlantic Sports, Marta Jamróz.
Od soboty (17.10), ze względu na znaczny wzrost liczby dziennych zakażeń koronawirusem, w Polsce zostały zamknięte siłownie, baseny i kluby fitness (zarówno w strefie żółtej, jak i czerwonej). Korzystać z nich może tylko niewielka grupa osób (sportowcy oraz uczniowie i studenci w ramach zajęć lekcyjnych), dla której rząd premiera Mateusza Morawieckiego w ostatniej chwili złagodził obostrzenia (więcej TUTAJ).