To miał być normalny dzień w pracy. Ewa Chodakowska wybrała się na sesję zdjęciową, których w jej życiu zawodowym jest mnóstwo. Ta jednak była inna od pozostałych. Wszystko przez groźne zdarzenie.
Gwiazda polskiego fitnessu opowiedziała o wszystkim na Instagramie. Nawet pokazała zdjęcia, które zostały wykonane, gdy leciała na ziemię (znajdziesz je na dole artykułu). Jak do tego doszło?
"Podczas zdjęć wskakiwałam na jednej nodze, na taki klocek drewniany... No... planowany efekt, miał być naprawdę wart wszelkich prób... już prawie to mieliśmy... ostatni SKOK i… zamiast wylądować na klocku, zderzyłam się z podłogą" - relacjonuje Ewa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skąd ona ma tyle energii? Jędrzejczyk jest niczym... rakieta!
Może brzmi to zabawnie, ale Chodakowskiej początkowo do śmiechu nie było. Upadek okazał się bolesny, a to dlatego, że ucierpiało kilka części ciała.
"Kostka... piszczel... kolano... nadgarstek... ała... Dobrze, że adrenalina robi swoje, bo zdjęcia skończyłam, ale dziś nie czuję się na siłach, żeby pyknąć lajfa" - przyznaje.
Kulturystka zachwyciła w seksownym bikini. "Jesteś gorąca jak piekło" >>
"Rosyjska Amazonka" nie przestaje zaskakiwać >>