NFL - czyli masz tylko jedno życie

Samobójstwa, choroba Alzheimera, depresja. Czy rosnąca popularność futbolu amerykańskiego zderzy się z rosnącą wiedzą na temat zagrożeń jakie niesie uprawianie tego sportu? Liga NFL próbuje wyciszyć głosy lekarzy bijących na alarm.

Maciej Kwiatkowski
Maciej Kwiatkowski
Od 2010 roku kluby NFL mają obowiązek zatrudniać neurologów AFP / Od 2010 roku kluby NFL mają obowiązek zatrudniać neurologów

8 listopada podczas meczu drużyn Minnesota Vikings i St Louis Rams rozgrywający Vikings Teddy Bridgewater biegł z piłką. Próbował zdobyć 5 jardów (4,5 metra). W obawie o to, że zostanie powalony przez nadbiegającego obrońcę, zdecydował się na wślizg. W takiej sytuacji gra jest przerywana i atakującej drużynie przyznaje się zdobyte jardy. Futbol amerykański polega właśnie na zdobywaniu kolejnych jardów, aż osiągnie się tzw linię przyłożenia (touchdownu). Ale nadciągający obrońca był już mocno rozpędzony. I kiedy Bridgewater robił wślizg, LaMarcus Joyner z Rams trafił w jego głowę łokciem.

Impet uderzenia sprawił, że głowa Bridgewatera odchyliła się i odbiła od murawy boiska. Ciało quarterbacka Vikings obróciło się na lewy bok, potem na brzuch. Od ułamka sekundy był już jednak nieprzytomny.

Tak wyglądał:

Wstrząśnienia mózgu są w lidze NFL na porządku dziennym Wstrząśnienia mózgu są w lidze NFL na porządku dziennym

Po kilkunastu sekundach Bridgewater odzyskał przytomność. Lekarze pomogli mu opuścić boisko i zszedł do szatni. Tam poddany został pierwszej części specjalnego protokołu, który obowiązuje zawodników z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. W ciągu kolejnych dni przeszedł kolejne testy i w następny weekend poprowadził Vikings do zwycięstwa z Oakland Raiders.

- O, i Teddy Bridgewater przeleżał jakąś minutę nieprzytomny... Jakby nic się nie stało. Hej, gramy dalej! - skomentował z typowym dla siebie sarkazmem Bill Simmons, popularny w USA bloger.

Gra toczyła się dalej.

NFL jak koncerny tytoniowe

- Z ligą NFL jest jak z paleniem papierosów. Czy koncerny tytoniowe naprawdę chcą powiedzieć ci, że palenie jest szkodliwe? - spytała w listopadzie Jeanne Marie Laskas, autorka książki, na której podstawie powstał film "Concussion" (Wstrząs) z Willem Smithem w roli głównej (premiera w Polsce 11 marca).

Smith wciela się w tym filmie w postać nigeryjskiego doktora, neuropatologa Benneta Omalu. To przeprowadzona przez Omalu autopsja zwłok byłego futbolisty Mike'a Webstera pozwoliła w 2002 roku odkryć CTE, czyli chronicznie traumatyczną encefalopatię mózgu.

CTE jest to postępujące schorzenie mózgu, powstające na skutek wielokrotnych uderzeń w głowę. Może prowadzić do utraty pamięci, kłopotów z koncentracją, z logicznym myśleniem, do nadpobudliwości, depresji, bezsenności, wahań nastrojów i w efekcie tego do prób samobójczych.

Historia odkryć związanych z tym jak działa nasz ośrodek sterowania jest jednak stosunkowo młoda. Ludzkość jest dopiero na bardzo wczesnym etapie poznawania najważniejszej części naszego ciała. Minie jeszcze wiele lat zanim zagrożenia jakie płyną z narażania mózgu na bodźce zewnętrzne czy szkodliwe substancje zaczną być traktowane przez wszystkich poważnie.

Tak właśnie jest w NFL. W lidze, która niby dostrzega, ale tak naprawdę nie chce widzieć tego problemu i od ponad dwudziestu lat odkłada go cały czas na bliżej nieokreśloną przyszłość. Większa świadomość tego, co dzieje się z graczami po tym jak zakończą oni swoje kariery, mogłaby tylko osłabić zainteresowanie futbolem amerykańskim, a w efekcie czego ograniczyć zyski lub nawet doprowadzić do totalnego upadku tego sportu.

Naukowcy porównują kolizje zdarzające się w futbolu do uderzenia samochodem w ścianę przy prędkości 60 km/h. Tymczasem każdego tygodnia ważący często ponad 100 kilogramów atleci przeżywają przynajmniej kilka małych wypadków samochodowych. Przy czym, biorąc udział w kraksach człowiek chce wyhamować. Amerykańscy futboliści nie mogą tego zrobić w obawie o swoją reputację i miliony dolarów, które na graniu w futbol mogą zarobić tylko tam - w USA.

Jeszcze do 2006 roku najważniejsze wydarzenie tygodnia w tym amerykańskim - i tylko amerykańskim - sporcie narodowym, czyli "Monday Night Football", sygnowane było czołówką, która pokazywała zderzające się ze sobą dwa hełmy (kaski). W 2016 roku zderzanie się hełmami jest już w NFL zakazane i podlega karom. To jednak jedno z niewielu ustępstw, na które poszły władze NFL w walce z lekarzami, naukowcami i byłymi futbolistami. W walce, w której ogromną rolę przed siedmioma laty odegrał amerykański Kongres, odpowiednik naszego sejmu i senatu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×