Wyznał, że zmaga się z poważną chorobą. Od wszystkich lekarzy usłyszał jedno

Getty Images / Kevin Dietsch / Na zdjęciu: Brett Favre
Getty Images / Kevin Dietsch / Na zdjęciu: Brett Favre

20-letnia kariera w NFL prawdopodobnie miała wpływ na to, że Brett Favre ma obecnie problemy zdrowotne. Były gwiazdor wyznał, że zmaga się z chorobą Parkinsona.

W tym artykule dowiesz się o:

Brett Favre, były gwiazdor NFL, pojawił się na Kongresie USA. Właśnie tam był przesłuchiwany w związku z podejrzeniami o oszustwa socjalne. Wówczas odsłonił kolejne szczegóły swojej diagnozy choroby Parkinsona. W wywiadzie dla TMZ 54-letni były rozgrywający przyznał, że chorobę zdiagnozowano u niego w styczniu po tym, jak zaczął mieć problemy z prawą ręką i dłonią.

Favre po raz pierwszy poinformował TMZ o diagnozie w sierpniu, prosząc wtedy reporterów o dyskrecję. - Czułem swoją rękę. Siła była, ale nie mogłem nią odpowiednio kierować. To było najbardziej frustrujące - wyznał.

Problemy dotyczyły codziennych czynności, takich jak zakładanie kurtki czy używanie śrubokręta. Jak wyjaśniał Favre, aż pięciu specjalistów stwierdziło, że do zachorowania doszło z powodu urazów głowy, jakie doznał podczas swojej 20-letniej kariery w NFL. - Wszyscy mówili to samo: jeśli nie ma tego w rodzinie - a u mnie nie ma - pierwsze, na co patrzymy, to urazy głowy - wyjaśnił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni

Favre nie po raz pierwszy dzieli się obawami o urazy mózgu. W 2018 roku w rozmowie z "Daily Mail" wyznał, że prawdopodobnie miał tysiące wstrząsów mózgu. - Jeśli wstrząs mózgu oznacza dzwonienie w uchu, widzenie gwiazd, zawroty głowy czy uczucie niejasności, to nie mogę zliczyć, ile ich miałem. Mnóstwo - zdradził.

Amerykanin był zaangażowany w firmę biotechnologiczną Prevacus, pracującą nad lekiem zapobiegającym i leczącym wstrząsy mózgu. Niestety, inwestycja ta - jak wyjaśnił podczas kongresowej rozprawy - wplątała go w szeroki skandal dotyczący oszustw socjalnych w Mississippi. Favre spłacił ponad milion dolarów z tytułu wynagrodzeń za "nieobecne" wykłady finansowane z programów socjalnych, chociaż domniemanie jest mu winno jeszcze ponad 700 tysięcy dolarów odsetek.

- Niestety, straciłem inwestycję w firmę, która miała rozwijać przełomowy lek na wstrząsy mózgu - powiedział Favre podczas posiedzenia. - I jestem pewien, że zrozumiecie, dlaczego jest dla mnie za późno, ponieważ niedawno zdiagnozowano u mnie Parkinsona. To także sprawa bliska mojemu sercu - dodał.

Favre przeżył swoje najgorsze wstrząśnienie mózgu w 2010 roku, kiedy został powalony przez obronę Chicago Bears, grając dla Minnesota Vikings. Po wstaniu z ziemi zapytał członka sztabu medycznego: co tu robią Bears? To było jego pożegnanie z karierą zawodnika.

Choć NFL wprowadziło testy po wstrząśnieniach mózgu pod koniec jego kariery, przez większość czasu nie były one wymagane. Favre stał się potem świadomy prac Dr. Benneta Omalu, patologa, który pomógł ujawnić problem chronicznych encefalopatii (CTE) u zawodników futbolu amerykańskiego. - Jak stwierdził Dr. Omalu, to właśnie jest wstrząs mózgu - powiedział były gwiazdor NFL.

Favre nadal boryka się z negatywną prasą związaną z jego zaangażowaniem w schemat oszustw socjalnych o wartości 77 milionów dolarów. Został oskarżony o przekierowanie 5 mln na budowę hali do siatkówki, gdzie grała jego córka. Przeznaczył 1,7 mln na rozwój leku Prevacus.

Niedawno pozwał byłych graczy NFL i komentatorów medialnych, Shannon Sharpe'a i Pat McAfee'ego, za oskarżenia o kradzież. Pozew przeciwko McAfee'emu został wycofany po publicznych przeprosinach ze strony gospodarza programu ESPN.

Komentarze (0)