"Nie pobiłem mojej ciężarnej dziewczyny!". Policja bada przypadek futbolisty z USA

Partnerka Deondre'a Francoisa twierdzi, że została pobita przez zawodnika Florida State University. - Leżąc w szpitalu dowiedziałam się, że jest w 9 tygodniu ciąży - zdradziła mediom. Sportowiec twierdzi jednak, że to on padł ofiarą przemocy.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Deondre Francois Instagram / dirtie12 / Deondre Francois
Policja z Florydy prowadzi śledztwo w sprawie incydentu, do którego doszło we wtorek (23 stycznia) wieczorem w apartamencie gracza uniwersyteckiej drużyny futbolu amerykańskiego Florida State University, Deondre'a Francoisa.

Dziewczyna sportowca zeznała bowiem, że 20-latek - w akcie zazdrości - najpierw zniszczył drzwi sypialni w ich mieszkaniu, a potem zaatakował ją. Według relacji kobiety, Francois miał ją podnieść i rzucić o ziemię. W wyniku odniesionych obrażeń trafiła do szpitala. Tam dowiedziała się, że jest w 9 tygodniu ciąży. - To jest dziecko Deondre'a - przyznała.

Futbolista przedstawił jednak inną wersję wydarzeń. - Nie pobiłem mojej ciężarnej dziewczyny! To ja jestem ofiarą przemocy, nie ona - stwierdził.


Zdaniem młodego zawodnika, jego ukochana nagle wpadła w szał i zaczęła rozbijać różne przedmioty w domu, m.in. wazon. Kiedy jednak próbowała zrzucić telewizor, który wisiał na ścianie, postanowił zareagować. - Chwyciłem ją, żeby powstrzymać dalszą dewastację. Próbowałem wypchnąć ją z mieszkania, ale ona wtedy rozerwała koszulę, którą miała na sobie i zagroziła, że pójdzie na policję zgłosić przypadek przemocy domowej. Zadzwoniłem wówczas na komisariat - wyjawił Francois w rozmowie ze śledczymi.

Świadkiem zdarzenia był kolega Deondre'a z zespołu, Zaquandre White, który potwierdził jego wersję wydarzeń. Śledztwo jest w toku.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zobacz, jak haruje Kowalkiewicz. "Przyszła mistrzyni"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×