Zaledwie 18-letni Antoni Wróbel był jedną z największych nadziei futbolu amerykańskiego w naszym kraju. Nastolatek występował na pozycji rozgrywającego w drużynie Warsaw Eagles. Był w składzie drużyny, która w tym roku wygrała mistrzostwo Polski po zwycięstwie nad Lowlanders Białystok w Polish Bowl.
Młody zawodnik w tym roku podjął naukę w Culver Stockton College w stanie Missouri i to właśnie barw tej drużyny miał bronić w akademickich rozgrywkach (NAIA). Niestety, w piątek nadeszła tragiczna wiadomość o śmierci Antoniego Wróbla.
Według strony muddyriversports.com Wróbel zginął w wypadku samochodowym. W nocy z wtorku na czwartek amerykańskiego czasu w prowadzoną przez niego Hondę Accord uderzyła ciężarówka. Jej kierowcy nic się nie stało.
Jak mówi dyrektor ds. sportu Culver Stockton College drużyna upamiętni Wróbla podczas sobotniego meczu. Już to zrobiła w mediach społecznościowych.
"Jest nam przykro ogłosić śmierć Toniego Wróbla. Był unikalnym i otwartym duchem, który miał wiele miłości dla swoich kolegów, futbolu amerykańskiego i życia." - pisze drużyna Culver Football na portalu X.
Pożegnali go także koledzy z Warsaw Eagles. "Antku… Nie tak miała się skończyć twoja amerykańska przygoda. Trwała ona zbyt krótko…Dziękujemy Ci za każdy mecz w barwach Eagles, za twój uśmiech, poczucie humoru za niesamowite podania na touchdown, za każdy wygrany dzięki Tobie mecz. Dziękujemy za to, że byłeś naszym przyjacielem i na zawsze nim pozostaniesz." - pisze Warsaw Eagels w poście na Facebooku.
"Dziękujemy za to, że byłeś naszym przyjacielem i na zawsze nim pozostaniesz. Jeszcze się spotkamy, aby wspólnie porzucać piłką. Odszedłeś nagle, zbyt szybko…Składamy najszczersze kondolencje całej rodzinie Antka, szczególnie łączymy się w bólu z Mamą Ewą. Zawodnicy, trenerzy, kibice oraz zarząd drużyny Warsaw Eagles." - dodaje.