"Myślał, że nie żyję". Zawodnik NFL chciał zabić swoją dziewczynę

Getty Images / Na zdjęciu: Chad Wheeler
Getty Images / Na zdjęciu: Chad Wheeler

Chad Wheeler pobił i próbował udusić swoją dziewczynę. Ta przeżyła tylko dlatego, że zawodnik NFL był przekonany o jej śmierci. Zdołała zamknąć się w łazience i wezwać pomoc. Policja musiała użyć paralizatora do obezwładnienia sportowca.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak podaje CNN, były już zawodnik Seattle Seahawks, Chad Wheeler, został w piątek 22 stycznia aresztowany za napaść na swoją dziewczynę. Według policyjnego raportu, sportowiec rzucił się wieczorem na Alleah (jej nazwisko nie zostało podane do wiadomości publicznej). Pobił ją dotkliwie, a także dusił usiłując doprowadzić do śmierci.

Poszkodowana zdołała wysłać sms do przyjaciół i rodziny prosząc o pomoc. Zaalarmowana policja przyjechała na miejsce, gdzie - słysząc krzyki dziewczyny - staranowała drzwi i wtargnęła do domu Wheelera. Próbowała uspokoić go używając paralizatora, ale - jak podali policjanci - z marnym skutkiem.

Udało się go wreszcie obezwładnić i aresztować, a poszkodowanej zapewnić pomoc. Futbolista został doprowadzony przed sąd. Usłyszał zarzuty i w czwartek 27.01 został zwolniony za kaucją 400 tys. dolarów. Dostał również zakaz kontaktowania się z poszkodowaną.

- Myślał, że nie żyję i spokojnie wrócił do jedzenia kolacji - takie słowa dziewczyny z policyjnego raportu cytuje republicworld.com. Poszkodowana dodała, że wybiegła z sypialni do łazienki, gdzie się zamknęła i wezwała pomoc.

W środę działacze Seahawks zwolnili Wheelera. Zawodnik przeprosił za swoje zachowanie i zapowiedział, że kończy z futbolem amerykańskim. Podobno cierpiał na zaburzenia psychiczne. Brał leki, jednak w ostatnim czasie miał przestać. 9 lutego odbędzie się rozprawa. Na razie usłyszał zarzuty napaści i bezprawnego uwięzienia. Nie wiadomo, czy dojdzie do tego usiłowanie morderstwa.

CZYTAJ TAKŻE Wstrząsające wyznanie Lonniego Walkera. "Byłem gwałcony i molestowany"

CZYTAJ TAKŻE Wstrząsające wyznanie legendy wrestlingu. Po zakażeniu koronawirusem przeszedł piekło

Komentarze (0)