Ferrari nie może czuć się zbyt pewnie. Zespół ma duży problem

Charles Leclerc wygrał kwalifikacje F1 do GP Hiszpanii, ale kierowca Ferrari daleki jest od hurraoptymizmu. Zespół zmaga się w Barcelonie z nadmiernym zużyciem opon, co może być kluczowe na dystansie wyścigu.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Charles Leclerc Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc
Ostatnie tygodnie pokazały, że Ferrari mocniej zużywa opony niż bolid Red Bull Racing. W sprincie kwalifikacyjnym na Imoli Charles Leclerc nie miał argumentów w walce z Maxem Verstappenem pod koniec rywalizacji, gdy jego ogumienie znajdowało się w opłakanym stanie. Podobnie było później w wyścigu Formuły 1 o GP Miami, w którym Verstappen z łatwością wyprzedził Leclerca po kilku okrążeniach.

Czy w GP Hiszpanii dojdzie do powtórki wydarzeń z Florydy? Leclerc ponownie zgarnął pole position, ale 24-latek zdaje sobie sprawę z tego, że w upalnych warunkach w Barcelonie jego ekipa może szybko odpaść z walki o zwycięstwo z powodu nadmiernego zużycia ogumienia.

- Jestem w dobrej pozycji startowej do rozpoczęcia wyścigu, ale ostatnio mieliśmy spore problemy z oponami w porównaniu do Red Bulla. Max jest tuż za mną i jeśli nie będziemy odpowiednio zarządzać ogumieniem, to stracimy naszą szansę. Musimy w niedzielę wykonać znacznie lepszą robotę z zarządzeniem oponami - powiedział Leclerc w Sky Sports po wygranych kwalifikacjach do GP Hiszpanii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nadal zachwycił kibiców. To trzeba zobaczyć!

Sam Verstappen nie bierze jednak za pewnik tego, że znów na dystansie pokona Leclerca. Kierowca Red Bulla wskazał, iż w Barcelonie jest znacznie cieplej niż podczas innych weekendów F1 w sezonie 2022, a na dodatek tor w Katalonii słynie z tego, że bardzo trudno się na nim wyprzedza.

- W ostatnich wyścigach byliśmy dość nieźli pod względem zarządzania oponami. W niedzielę będzie jednak gorąco, a na tym torze trudno się wyprzedza. Zobaczymy. Oczywiście, nie pozostaje mi nic innego, jak mieć nadzieję, że maszyna Red Bulla znów będzie się łagodniej obchodzić z ogumieniem. Jednak w tej chwili trudno stwierdzić, czy tak faktycznie będzie - ocenił Verstappen.

Ważne w kontekście dbałości o opony mogą okazać się poprawki, jakie Ferrari przygotowało na GP Hiszpanii. Leclerc po wygranych kwalifikacjach dziękował ekipie za "niesamowity" bolid. - To była trudna sesja. Zwłaszcza Q3, po tym jak popełniłem błąd w pierwszym przejeździe. Miałem tylko jedno okrążenie na to, by powalczyć o pole position. Jestem bardzo zadowolony z tego wyniku. To było bardzo dobre "kółko", ale samochód pomógł mi w wykręceniu takiego czasu - podsumował Monakijczyk.

Czytaj także:
Mocne oskarżenia. Głośna afera w F1
Mercedes widzi światełko w tunelu? To może być wielki powrót

Czy Charles Leclerc wygra GP Hiszpanii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×