Mercedes dołącza do zabawy? Formuła 1 może być jeszcze ciekawsza [OPINIA]

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

GP Hiszpanii pokazało, że Mercedes wyraźnie podkręcił formę. Zespół nie jest jeszcze na poziomie Ferrari i Red Bull Racing, ale być może wkrótce do tego dojdzie. To sprawi, że F1 będzie jeszcze ciekawsza - pisze Jarosław Wierczuk.

Barcelona to tor dobrze znany wszystkim zespołom Formuły 1. Tysiące kilometrów testowych i mnóstwo danych pozwala założyć, że niespodzianek być nie powinno. Teoretycznie. Jednak w drugiej odsłonie treningu Mercedes zaskoczył bardzo mocną formą. Paradoksalnie problem w tym, że taką formę srebrne bolidy prezentowały na początku weekendu F1 w Miami.

Ta szybkość nie przełożyła się później na konkurencyjność ani w kwalifikacjach, ani w wyścigu. Nie jest też wykluczone, że dwa czołowe zespoły - Red Bull Racing i Ferrari celowo oszczędzają jednostki napędowe w trakcie piątkowych sesji, korzystając z "wolniejszych" konfiguracji.

Jednak już w pierwszej odsłonie kwalifikacji do GP Hiszpanii było widać, że Mercedes ma szybszy samochód, a Q2 tylko to potwierdziło. Gołym okiem widać też było poprawę w zachowaniu samochodu. Nie było śladu po wcześniejszym "podskakiwaniu", które było jednym z głównych problemów aktualnej konstrukcji Mercedesa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Justyna Kowalczyk-Tekieli wyglądała zjawiskowo. A to był zwykły spacer

Ferrari z przewagą nad Red Bullem

Dużo zamieszania przed wyścigowym weekendem w Katalonii związane było z kontrowersyjną decyzją FIA. Federacja postanowiła nie wyciągać konsekwencji z niezwykłego podobieństwa konstrukcji Aston Martina do aktualnego modelu Red Bulla. Biorąc pod uwagę fakt, że sporo inżynierów Red Bulla przeszło w tym sezonie do konkurencji z Silverstone i rozwojowy terminarz przed sezonem jasne jest, że znaczna ilość danych musiała trafić do "zielonych" na długo przed oficjalną prezentacją Red Bulla.

Kwalifikacje potwierdziły wyraźny postęp Mercedesa i niewielką, ale ciągle wyraźną przewagę szybkościową Ferrari nad Red Bullem. Wydawało się co prawda, że presja może po raz kolejny pogrążyć Charlesa Leclerca, ponieważ w decydującym momencie Q3 popełnił błąd i musiał zrezygnować z bardzo dobrego okrążenia zostawiając sobie raptem jedną szansę na zdobycie pole position. I to perfekcyjne okrążenie był w stanie powtórzyć, oczywiście pomijając wcześniejszy błąd.

Max Verstappen nie miał na takie tempo odpowiedzi. Co prawda w ostatnim przejeździe narzekał na problemy techniczne, ale realnie drugie pole startowe, rozdzielające dwóch kierowców Ferrari, to wszystko co Holender mógł w sobotę osiągnąć.

Kwalifikacje to jednak przedsmak emocji, szczególnie przy tak wysokiej temperaturze powietrza (asfalt przy starcie miał 50 st. C). Było jasne, że strategia i zarządzanie kondycją opon będzie kluczem do sukcesu w niedzielę. Ciekawe w takich warunkach, że wiele teamów zdecydowało się na start na oponach miękkich. To pokazuje jak ważny jest w Barcelonie start, choć Toto Wolff tuż przed rozpoczęciem wyścigu powiedział, że wygra ten, którego bolid będzie najbardziej oszczędny oponowo, a jednak kierowcy na pozycjach od pierwszej do szóstej na starcie, czyli od Leclerca do Hamiltona, założyli miękkie gumy.

Pierwsze kłopoty Leclerca

Szybko w trakcie wyścigu stało się jasne, że czeka nas jedna z ciekawszych rywalizacji w tym sezonie. Dużą rolę odgrywały warunki. Nie tylko upał, bo ten był duży przecież również w Miami, ale choćby wiatr. To właśnie wiatr stał za błędem Carlosa Sainza w zakręcie numer cztery, po którym spadł na koniec stawki, a chwilę później taki sam błąd, w identycznym miejscu popełnił Max Verstappen.

Wiatr nie tylko był silny, ale również zmieniał kierunek. Verstappen stracił tylko dwie pozycje i miał sporo szczęścia. To jednak dość istotny moment dla przebiegu wyścigu, ponieważ kierowca Red Bulla miał bardzo duże problemy z wyprzedzeniem George'a Russella, który spektakularnie i czasem na granicy legalności się bronił. Red Bull był co prawda szybszy, ale w samochodzie Holendra zacinał się DRS.

Wyraźne było też rozgoryczenie Maxa Verstappena, za którym po zmianie opon pojawił się Sergio Perez. Mieliśmy zatem bardzo ciekawą rywalizację trójki - zaciekle broniący się Russell, Verstappen z zacinającym się systemem DRS i Perez na świeżych oponach domagający się przepuszczenia, bo wtedy "szybciej zaatakuje Russella". To był naprawdę ciekawy moment wyścigu.

Cały splot zdarzeń, od strategii poprzez błąd Verstappena i dobre tempo Russella, postawił zespół Red Bulla w mocno niezręcznej sytuacji. Perez już przecież raz w tym wyścigu przepuścił zespołowego kolegę, a dysponując niemal nowymi oponami i sprawnym DRS miał moralne prawo domagać się pierwszeństwa. I z tego prawa korzystał.

Leclerc nie ukończył pierwszego wyścigu w sezonie 2022
Leclerc nie ukończył pierwszego wyścigu w sezonie 2022

Niezręczną sytuację przerwało nowe rozdanie kart i ogromne zaskoczenie nie tylko w ramach GP Hiszpanii, ale również w skali całego sezonu. Defekt bolidu Leclerca. Pierwsza tego typu sytuacja dla Ferrari w tym roku. Biorąc pod uwagę relatywnie wczesny moment odpadnięcia z rywalizacji Monakijczyka, stracił on nawet możliwość zarobienia jednego punktu za najszybsze okrążenie.

Czy Mercedes dołączy do zabawy?

Bardzo szybko zmieniono strategię w Red Bullu dodając kolejny pit-stop, po którym Verstappen w szybkim tempie dochodził Russella i Pereza. Meksykanin, po raz drugi w tym wyścigu otrzymał polecenie przepuszczenia kolegi z zespołu. Kierowca z Meksyku nie omieszkał skomentować takiej postawy zespołu, mówiąc wprost przez radio, że jest to nie fair, ale bez dalszej dyskusji poddał się zaleceniom. Na otarcie łez, poza drugim miejscem Perez zgarnął punkt za najszybsze okrążenie.

GP Hiszpanii to kolejne po Imoli podwójne zwycięstwo Red Bulla w aktualnym sezonie. To pokazuje nie tylko jak dobry jest Verstappen, ale równolegle podkreśla szybkość Pereza, który z dotychczasowych partnerów zespołowych Holendra radzi sobie bodaj najlepiej. "Czerwone byki" skorzystały oczywiście z pecha Ferrari, bo w sensie czystej szybkości wyścigowej włoski zespół był w Barcelonie górą, ale z drugiej strony Red Bull też miał spore problemy techniczne w poprzednich wyścigach.

Mercedes zaczyna doganiać Red Bulla i Ferrari
Mercedes zaczyna doganiać Red Bulla i Ferrari

Teraz szanse się wyrównały. Na pewno punktowo, ponieważ Verstappen pierwszy raz od początku sezonu prowadzi w klasyfikacji F1, a jednocześnie był w stanie utrzymać swój popisowy rekord wygrania wszystkich dotychczasowych wyścigów sezonu, w których nie przeszkodził mu defekt. Tym razem to już czwarte zwycięstwo.

Różnice pomiędzy dwoma czołowymi zespołami są niewielkie, szanse często zmieniają się z wyścigu na wyścig. To idealnie wyrównana walka i nie zanosi się, moim zdaniem, aby sytuacja się w najbliższym czasie diametralnie zmieniła, choćby ze względu na bardzo ostre ograniczenia budżetowe. Postęp technologiczny w tym sezonie po prostu nie jest tak szybki jak dwa, trzy lata temu.

Tym bardziej zdumiewa poprawa formy Mercedesa. Bardzo ciekawe czy jego kierowcy będą mogli na stałe dołączyć do rywalizacji Red Bull-Ferrari. W Hiszpanii nie tylko tempo kwalifikacyjne srebrnych bolidów było dużo lepsze niż dotychczas.

Jarosław Wierczuk

Czytaj także:
Red Bull szuka zdrajcy. Sprawdza komputery w fabryce zespołu
Nagie zdjęcie kierowcy F1 zrobiło furorę. Wszystko w szczytnym celu

Komentarze (1)
avatar
yes
23.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Widzę, że już Redakcja przejęła sprawy F1. Nie ma już pojedynczej osoby... Czy coś się dzieje? Czy o czymś się dowiemy? 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (878 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (404 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.