Koronawirus mocno wpłynął na wyniki finansowe Formuły 1. Spora część wyścigów w sezonach 2020-2021 musiała być organizowana przy pustych trybunach albo też z ograniczoną liczbą widzów. W efekcie F1 szła na rękę promotorom Grand Prix i obniżała im wpisowe za prawa do organizacji zawodów.
W roku 2022 pandemia zeszła nieco na dalszy plan. Nawet jeśli w kolejnych krajach notowane są spore liczby nowych przypadków COVID-19, to sama choroba nie wywołuje już tak poważnych konsekwencji, przez co władze wielu państw zrezygnowały z obostrzeń covidowych. To z kolei poprawia finanse F1.
Z ostatniego raportu Liberty Media wynika, że w drugim kwartale 2022 roku przychody wygenerowane przez F1 wzrosły z 501 mln dolarów do 743 mln dolarów. Mowa zatem o wzroście sięgającym 49 proc.
ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę
W ubiegłym i obecnym sezonie w drugim kwartale rozegrano po siedem wyścigów, ale obostrzenia covidowe sprawiły, że w roku 2021 nie organizowano spotkań w ramach Paddock Club. Tymczasem Formuła 1 zarabia pokaźne sumy na organizowaniu w trakcie weekendów wyścigowych spotkań dla biznesmenów i milionerów, które urozmaicają osoby ze świata F1.
- Sezon 2022 w F1 to ciąg dalszy ustanawiania nowych rekordów. Mamy w tym roku ekscytującą walkę i nieprzewidywalne wyniki na torze. Przyciągamy fanów bezpośrednio na tory, jak i w innych naszych platformach. Robimy znaczące postępy współpracując z inwestorami i partnerami, zespołami, promotorami wyścigów - ogłosił w komunikacie Stefano Domenicali, szef F1.
Zdecydowaną część przychodów stanowią wpływy z opłat za prawa do organizacji wyścigów, transmisje telewizyjne i transz sponsorskich. W tym aspekcie Formuła 1 zgromadziła w drugim kwartale 2022 roku aż 628 mln dolarów, podczas gdy dwanaście miesięcy wcześniej było to 464 mln dolarów.
"Przychody z promocji wyścigów wzrosły ze względu na wyższe opłaty generowane przez wydarzenia i podwyższenia stawek zawartych w umowach. Z kolei prawa medialne wzrosły ze względu na wzrost przychodów z abonamentów telewizyjnych, a także ze względu na wyższe opłaty zawarte w nowych umowach telewizyjnych" - napisano w raporcie właściciela F1.
Czytaj także:
"Nowe życie". Rodzina Schumachera podjęła decyzję
Nowa praca dla Vettela? Formuła 1 ma pomysł na Niemca