W sezonie 2022 doszło do rewolucji technicznej w Formule 1, ale objęła ona konstrukcję bolidów, same silniki pozostały zaś niezmienione. Jednak lada moment pożegnamy się z jednostkami hybrydowymi, które w obecnym kształcie pojawiły się w F1 przed ośmioma laty.
We wtorek Światowa Rada Sportów Motorowych FIA po wielu miesiącach negocjacji ostatecznie zatwierdziła nowe przepisy silnikowe. Zaczną one obowiązywać w roku 2026. "Przyjęte ustalenia są wynikiem szeroko zakrojonych badań i analiz prowadzonych przez FIA, a także wspólnych konsultacji pomiędzy federacją a obecnymi i potencjalnymi nowymi producentami silników" - napisano w komunikacie FIA.
Nowymi producentami silników F1 począwszy od roku 2026 mają być marki należące do grupy Volkswagen - Porsche oraz Audi. Obie firmy od pewnego czasu są po słowie z Red Bull Racing i Sauberem (obecnie Alfa Romeo), z którymi zamierzają współpracować w królowej motorsportu.
Jakie będą nowe silniki? Światowa federacja poinformowała, że podkreślają one "ciągłe zaangażowanie FIA w innowacje i zrównoważony rozwój". Będą to w dalszym ciągu jednostki spalinowe V6, które dysponować będą podobną mocą do obecnych konstrukcji. Wzrośnie jednak rola silnika elektrycznego, na co nalegała przede wszystkim grupa Volkswagen.
Ponadto od roku 2026 zespoły F1 będą musiały korzystać w 100 proc. z paliwa syntetycznego, które nie emituje dwutlenku węgla. Wraz z rewolucją w przepisach, pojawić się mają ograniczenia finansowe, które zmniejszą koszty ponoszone przez producentów w procesie projektowania i produkowania silników. Porsche i Audi, jako nowi gracze w stawce, będą mogli przy tym liczyć na pewne przywileje.
- FIA kontynuuje nacisk na innowacyjność i zrównoważony rozwój. Przepisy dotyczące jednostek napędowych w roku 2026 są najlepszym dowodem na to. Wprowadzenie zaawansowanych silników, wraz ze zrównoważonymi paliwami, potwierdza nasze cele w postaci zapewnienia stosownych korzyści również samochodom osobowym. Chcemy też osiągnąć neutralność węglową do 2030 roku - przekazał w komunikacie Mohammed ben Sulayem, prezydent FIA.
- Chcę też podziękować kierownictwu FIA i personelowi technicznemu zaangażowanemu w ten proces - za ich pracowitość, zaangażowanie we współpracę z wszystkimi stronami rozmów w F1 - dodał ben Sulayem.
Wraz z pojawieniem się w F1 nowych producentów, ich liczba wzrośnie do pięciu. Będą to Mercedes, Ferrari, Renault (Alpine), Porsche oraz Audi.
Czytaj także:
Zespół Kubicy ma jeden cel. Przez to stracił fortunę
Mercedes rzuca oskarżeniami w F1. Rywale się go boją?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo się opłaciło. Tak bramkarz został bohaterem