Kolejny zespół F1 ukarany. Miliarder będzie musiał zapłacić grzywnę

Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

Aston Martin to kolejny zespół F1, który zawarł porozumienie z FIA w związku ze złamaniem przepisów finansowych w sezonie 2021. Brytyjczycy dobrowolnie poddali się karze i muszą szykować się na spory wydatek.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas gdy uwaga kibiców Formuły 1 skupiła się na Red Bull Racing, który przekroczył limit wydatków w sezonie 2021, również Aston Martin złamał przepisy finansowe w ubiegłym roku. W przypadku stajni z Silverstone doszło jednak do przewinień stricte proceduralnych, dotyczących zgłoszonych niektórych faktur i rachunków.

W oświadczeniu wydanym przez FIA w piątek poinformowano, że "Aston Martin niedokładnie wykluczył i skorygował koszty". Dotyczy to m.in. budowy nowej siedziby, a także kosztów związanych z tunelem aerodynamicznym i rozwojem nowego symulatora w fabryce w Silverstone.

Brytyjczycy osiągnęli porozumienie ze światową federacją i zgodzili się na grzywnę finansową w wysokości 450 tys. dolarów, którą Aston Martin musi zapłacić w ciągu 30 najbliższych dni. FIA podkreśliła, że "nie ma dowodów" na to, by zespół należący do miliardera Lawrence'a Strolla "w dowolnym momencie działał w złej wierze, nieuczciwie albo też próbował oszukiwać".

ZOBACZ WIDEO: Problemy Michniewicza, to oni nie pojadą na MŚ?! Lewandowski pod ścianą - Z Pierwszej Piłki #23

Co ważne, w przeciwieństwie do Red Bulla, Aston Martin zmieścił się w limicie 145 mln dolarów. Federacja w swoim komunikacie podkreśliła, że "zespół nie uzyskał żadnych korzyści w związku z niedokładnymi wyłączeniami i korektami kosztów". Podpisanie ugody oznacza, że sprawa Aston Martina jest zamknięta, a brytyjskiej ekipie nie przysługuje żadne odwołanie od orzeczonej kary.

Kara finansowa nie wpłynie na formę Aston Martina w sezonie 2023, biorąc pod uwagę majątek właściciela zespołu z Silverstone. Bez wątpienia w znacznie większych tarapatach znalazł się Red Bull, który za przekroczenie limitu wydatków otrzymał grzywnę w wysokości 7 mln dolarów i ograniczenie dostępu do tunelu aerodynamicznego o 10 proc.

Wcześniej karę w wysokości 25 tys. dolarów otrzymał Williams. Zespół, ze względu na gapiostwo zewnętrznej firmy, dostarczył FIA zbyt późno dokumenty finansowe za sezon 2021.

Czytaj także:
7 mln dolarów kary dla Red Bulla. Znamy decyzję FIA
Piękny gest Sebastiana Vettela. Tak odda hołd twórcy Red Bulla

Komentarze (0)