Z padoku Formuły 1 od kilku dni docierają sygnały, że Haas postanowił zakończyć współpracę z Mickiem Schumacherem. Jego następcą w amerykańskim zespole ma być Nico Hulkenberg. Wybór 35-latka, który po raz ostatni regularnie ścigał się w F1 w roku 2019, ma być podyktowany kwestiami sponsorskimi - jeden z głównych partnerów Haasa pochodzi z Niemiec.
W środowisku F1 oczekiwano, że Haas pochwali się kontraktem Hulkenberga jeszcze przed GP Sao Paulo - w czwartek, 10 listopada. Tak się jednak nie stało. - Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będziemy mogli coś ogłosić, niezależnie od naszej decyzji. Taki jest cel, ale niczego nie obiecuję - powiedział Gunther Steiner, cytowany przez motorsport.com.
Zamysł Haasa jest taki, by wybrany kierowca mógł pojawić się w jego bolidzie podczas posezonowych testów F1 w Abu Zabi. Amerykanie nie muszą się przy tym spieszyć z ogłaszaniem decyzji, bo są jedyną ekipą w stawce z wolnym bolidem na rok 2023. To stawia zespół w korzystnej sytuacji. - Próbujemy podjąć najlepszą możliwą decyzję. Czas w tym przypadku pomaga - dodał szef Haasa.
Hulkenberg opuścił F1 po sezonie 2019, gdy Renault nie przedłużyło z nim umowy. Następnie pojawiał się okazjonalnie w wyścigach, zastępując Sergio Pereza, Lance'a Strolla i Sebastiana Vettela w barwach Racing Point i Aston Martina. Miało to związek z wykryciem u tych kierowców koronawirusa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!
Steiner podkreślił, że decyzja Haasa będzie podyktowana tym, by "jak najlepiej rozwijać zespół pod kątem przyszłości". - W przyszłym roku zrobimy krok naprzód w rozwoju bolidu. Dokonaliśmy wielu analiz, wiemy jak poprawić funkcjonowanie ekipy. To nie sprowadza się do jednego wyścigu. Myślimy o średnioterminowej perspektywie, a nie tylko tym, co dzieje się teraz - wyjaśnił Włoch.
Mick Schumacher latem zdobył punkty podczas weekendów F1 w Wielkiej Brytanii i Austrii. Od tego czasu młody Niemiec nie miał okazji, by finiszować w czołowej dziesiątce. Na koncie 23-latka znajduje się 12 "oczek". Kevin Magnussen, drugi z kierowców Haasa, ma ich 24.
Czytaj także:
Kierowca F1 zmaga się z chorobą. Możliwe zastępstwo w GP Sao Paulo
Nagła śmierć. Keith Farmer zmarł w wieku 35 lat