Kierowca F1 okradziony. Jest nagroda za pomoc w złapaniu złodziei

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Jack Aitken
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Jack Aitken

Jack Aitken po powrocie z GP Abu Zabi dokonał smutnego odkrycia. Rezerwowy kierowca Williamsa został okradziony. Łupem złodziei padły cztery rowery o sporej wartości. Brytyjczyk wyznaczył nagrodę za pomoc we wskazaniu rabusiów.

W tym artykule dowiesz się o:

Jack Aitken spędził ubiegły weekend na torze Yas Marina, gdzie rozgrywano ostatni wyścig Formuły 1 w sezonie 2022. Brytyjczykowi o koreańskich korzeniach w Abu Zabi towarzyszyła dziewczyna. Po powrocie do domu para odkryła, że została okradziona. Łupem złodziei padły cztery rowery o sporej wartości.

"Byłbym bardzo wdzięczny, gdyby ludzie zwrócili uwagę na te rowery. Możliwe, że pojawią się gdzieś za granicą. Niektóre z nich są wyjątkowe. Przewidziałem nagrodę pieniężną w przypadku ich odzyskania. Dziękuję wszystkim" - napisał w mediach społecznościowych rezerwowy kierowca Williamsa, nie zdradzając zbyt wielu szczegółów włamania.

Aitken w swoim wpisie dodał jedynie, że wraz z dziewczyną jest "cały i zdrowy". Rezerwowy kierowca Formuły 1 ujawnił też, że rowery miały unikatowe malowania, przez co łatwiej je wykryć na ulicy czy też na portalach aukcyjnych w przypadku chęci ich sprzedaży. Na jednym z jednośladów znalazło się też logo Aitkena.

ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to

Nieco więcej szczegółów przedstawiła Alex Thomson, dziewczyna 27-latka i na co dzień pracownica zespołu Alpine. "Po tym jak wróciliśmy z Abu Zabi, zastaliśmy zniszczone drzwi garażowe w naszym domu" - ujawniła i poprosiła kibiców F1, by przeglądali portale aukcyjne typu eBay pod kątem skradzionych rowerów.

Młoda Brytyjka dodała, że ma świadomość tego, iż w dobie wysokiej inflacji okradzenie ich z rowerów to "bardzo drobna rzecz". Zaznaczyła jednak, że złodzieje musieli działać z konkretnym planem i mieć świadomość, że jej i Aitkena nie ma w domu, bo spędzają czas na wyścigu F1.

"To, co najgorsze, jeden z rowerów był pożyczony od przyjaciółki, zanim postanowiła go sprzedaż. To była przysługa, aby go przetrzymać u nas, a teraz jej sprzęt też ukradziono" - podsumowała Thomson.

Czytaj także:
Hamilton zdetronizowany. Rekordowe zarobki Verstappena ujawnione
Głośny powrót do Red Bulla stał się faktem. To ostatnia szansa kierowcy w F1

Komentarze (0)