Dodatkowe pieniądze dla ekip F1. Ulga w dobie wysokiej inflacji
Formuła 1 w sezonie 2023 zamierza zwiększyć liczbę weekendów ze sprintami. Dodatkowa forma rywalizacji oznacza dla zespołów większe koszty. Dlatego podniesiony zostanie limit wydatków, co pozwoli ekipom zmieścić się w budżetach.
Zgodnie z regulaminem F1, w sezonie 2022 każdy sprint podwyższał limit budżetowy o 150 tys. dolarów. Dodatkowo zespoły miały do dyspozycji 100 tys. dolarów w razie konieczności naprawy szkód powstałych wskutek rywalizacji w sobotnim sprincie. W przyszłym roku sytuacja będzie wyglądać nieco inaczej.
Rok 2023 przyniesie aż sześć sprintów. Z ustaleń racingnews365.com wynika, że przełoży się to też na większe poluzowanie pasa dla ekip. Od nowej kampanii każdy zespół będzie mógł podwyższyć limit wydatków o 400 tys. dolarów w związku ze zmienionym harmonogramem weekendu F1. Daje to łączną kwotę 2,4 mln dolarów.
ZOBACZ WIDEO: Eksperci grzmią po doniesieniach o premii. "To skandal"Zmiany w kwestii finansowania sprintów mają zostać przegłosowane w piątek podczas spotkania Światowej Rady Sportów Motorowych FIA. Równocześnie dojdzie do uproszczenia przepisów, bo powiększenie limitu wydatków aż o 400 tys. dolarów za każdy sprint sprawi, że zespoły nie będą mogły liczyć już na dodatkową pulę przeznaczoną na naprawy szkód.
Czytaj także:
Ta decyzja zaważy na losach Roberta Kubicy. Ważne głosowanie już w piątek
Lżejsze i dużo krótsze bolidy. F1 czeka kolejna rewolucja