Ferrari sięgnie po tytuł mistrzowski? Wszystko zależy od jednego człowieka

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Frederic Vasseur
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Frederic Vasseur

Czy Frederic Vasseur sprosta wyzwaniu, jakim jest szefowanie Ferrari? Włoski zespół od lat czeka na mistrzostwo świata F1. Romain Grosjean, były podopieczny Francuza, nie ma wątpliwości ws. zdolności Vasseura.

Ferrari świetnie zaczęło sezon 2022 w Formule 1, ale następnie pogubiło się i liczne błędy sprawiły, że tytuł mistrzowski padł łupem Maxa Verstappena. Holender zdominował tegoroczną rywalizację, wygrywając 15 z 22 wyścigów. Na początku roku, gdy to Charles Leclerc triumfował w dwóch rundach, taki scenariusz wydawał się mało prawdopodobny.

Wysoką cenę za porażkę zapłacił Mattia Binotto, który odszedł ze stanowiska szefa zespołu. Ferrari na jego następcę wybrało Frederica Vasseura, który wcześniej przez kilka lat zarządzał Alfą Romeo. Francuz odnosił sukcesy w kategoriach juniorskich, wychował kilku świetnych kierowców, ale w F1 wiodło mu się różnie. Czy poradzi sobie w najpopularniejszym zespole F1?

- Ferrari to ogromne wyzwanie dla każdego. Jestem jednak przekonany, że Fred sprosta wyzwaniu. Jest bliskim przyjacielem Leclerca, więc to powinno poprawić atmosferę w zespole. Dobrze zna też Sainza - ocenił w "La Gazzetta dello Sport" Romain Grosjean, były kierowca F1, który współpracował z Vasseurem w seriach juniorskich.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 10 lat temu była królową Euro! Przypomniała się kibicom

Zdaniem Grosjeana, zmiana na stanowisku szefa Ferrari to logiczna konsekwencja wydarzeń z sezonu 2022. - Mieli bardzo dobry bolid w tym roku, ale niestety kierownictwo ekipy nie było równie dobre. Wierzę, że Ferrari może mieć coś do powiedzenia w kwestii zdobycia tytułu mistrzowskiego w sezonie 2023 - ocenił Francuz.

36-latek jest też spokojny o to, jak Vasseur poradzi sobie z presją towarzyszącą pracy w Ferrari. - Wygrałem Formułę 3 dla jego zespołu w roku 2007. To urodzony pasjonat wyścigów. Rozumie sporty motorowe na wskroś. Właściwie to nigdy nie spotkałem szefa zespołu, który miałby tak dużą wiedzę techniczną i bardzo dobre wyczucie potrzeb kierowcy. Czasem wyglądało to tak, jakby sam był kierowcą - podsumował Grosjean.

Presja na sukces w Ferrari jest ogromna, bo zespół od lat czeka na mistrzostwo świata F1. Klasyfikację kierowców po raz ostatni wygrał w roku 2007 za sprawą Kimiego Raikkonena, zaś w zestawieniu konstruktorów był najlepszy w sezonie 2008.

Czytaj także:
Koniec z polityką w F1? Surowy zakaz dla kierowców
Rekordowy "rachunek" Verstappena. Red Bull zapłaci za mistrza świata

Źródło artykułu: WP SportoweFakty