Był przełom sierpnia i września 2021 roku, gdy jeden z kibiców Formuły 1 z Liverpoolu szykował się do wyjazdu na GP Holandii na torze Zandvoort. Jednak mężczyzna został zatrzymany podczas kolacji w restauracji w Hadze. Służby potraktowały go niezwykle brutalnie - spięto go kajdankami na oczach innych osób, rzucono na ziemię i zawiązano oczy.
Jak się okazało, holenderska policja wzięła fana F1 z Wysp za Matteo Messinę Denaro - bossa sycylijskiej mafii, który w roku 1993 zapadł się pod ziemię i unikał wymiaru sprawiedliwości. Gangster był poszukiwany m.in. przez Europol.
Szybkie postępowanie przed sądem w Hadze wykazało, że zatrzymany mężczyzna pochodzi z Liverpoolu i zmierza na wyścig F1 w Zandvoort. Brytyjczyk posiadał mocne alibi, dlatego też sędzia prowadzący sprawę zgodził się z tym, że nie jest on tym, za kogo wzięły go holenderskie służby. Dlatego 54-latka wypuszczono wolno.
ZOBACZ WIDEO: Wideo niesie się po sieci. Gwiazdor hip-hopu zrobiłby karierę w NBA?
Sprawa ma swój finał, bo w tym tygodniu włoskie służby zatrzymały Denaro po 30 latach ukrywania się. Szef sycylijskiej mafii odpowie przed sądem m.in. za zorganizowanie serii zamachów bombowych, w których zginęło co najmniej 10 osób, a niemal 100 zostało rannych. Za atakami miała stać grupa mafijna Cosa Nostra, której przewodził Denaro.
Zdaniem włoskich służb, Denaro miał osobiście popełnić szereg innych poważnych przestępstw - obejmujących dotkliwie pobicia, wymuszenia i pranie pieniędzy. Jako "ojciec chrzestny" sycylijskiej mafii podejmował najważniejsze decyzje w całej organizacji, decydując się m.in. na handel narkotykami i czerpiąc z tego zyski.
Do zatrzymania Denaro miało dojść w prywatnej klinice w Palermo, gdzie poszukiwany mężczyzna leczył się na raka.
Co ciekawe, zatrzymany w 2021 roku kibic z Wielkiej Brytanii domaga się z kolei odszkodowania za sposób, w jaki został potraktowany przez Holendrów. - To było logiczne, że nie jest szefem mafii. Musiałby być geniuszem, aby nabyć tak silny akcent, typowo angielski. Możecie to sobie wyobrazić, jak bardzo był wściekły, gdy został potraktowany w ten sposób. Dla niego to było nie do pomyślenia. To normalny fan F1 - powiedział jego prawnik, cytowany przez crash.net.
Czytaj także:
Zapadła decyzja ws. Ferrari w F1. Włosi przegrali polityczną bitwę
Nowy sezon F1 skrócony o jeden wyścig. Zapadła oficjalna decyzja