Wielka chwila Fernando Alonso! Hiszpan wrócił na szczyt F1

Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Fernando Alonso
Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Fernando Alonso

Fernando Alonso potwierdził, że Aston Martin przygotował świetny bolid na sezon 2023 i był najlepszy w drugim treningu F1 przed GP Bahrajnu. Zaraz za nim znalazł się Max Verstappen. Ogromne problemy ma Mercedes.

O ile pierwszy trening Formuły 1 przed GP Bahrajnu posłużył ekipom do kolejnego testowania nowych części, o tyle popołudniowa sesja została potraktowana na poważnie. Wynika to z faktu, że była ona rozgrywana po zmroku o czasie, w której w sobotę i niedzielę będziemy mieć kwalifikacje oraz wyścig.

Jeśli drugi trening F1 miał nam dać obraz sytuacji, to zadowoleni mogą być inżynierowie i szefowie Aston Martina. Świetny wynik wykręcił Fernando Alonso, który z czasem 1:30.907 zameldował się na czele stawki. Dość powiedzieć, że w pewnym momencie klasyfikacji przewodził Lance Stroll, który z powodu złamanych nadgarstków opuścił wszystkie dni testowe pod koniec lutego.

Kibiców Strolla mogły martwić komunikaty radiowe z końcówki sesji treningowej. Inżynier poprosił Kanadyjczyka, by obierał inne linie wyścigowe w zakrętach, na co 24-latek odpowiedział, że nie jest w stanie tego robić ze względu na ból w złamanej niedawno ręce.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!

Pewne problemy pojawiły się dość niespodziewanie w Red Bull Racing. - Bolid podskakuje bardziej niż podczas testów - narzekał Max Verstappen w trakcie jednego z przejazdów. Holender sklasyfikowany został na drugim miejscu ze stratą 0,169 s do lidera. Niemal identyczny czas osiągnął Sergio Perez. Meksykanin był wolniejszy od zespołowego partnera o ledwie 0,002 s.

Spore dysproporcje pojawiły się wśród kierowców Ferrari. Nieźle spisał się Charles Leclerc, który choć narzekał na kiepsko działające sprzęgło w modelu SF23, to osiągnął czwarty czas. Dopiero czternasty był Carlos Sainz.

Ból głowy po piątkowych treningach F1 mogą mieć szefowie Mercedesa. Dotychczasowe sesje na torze Sakhir pokazały, że zmartwienia z zimowych testów nie były bezpodstawne. Lewis Hamilton osiągnął ósmy wynik, a George Russell był dopiero czternasty.

F1 - GP Bahrajnu - 2. trening - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Fernando Alonso Aston Martin 1:30.907
2. Max Verstappen Red Bull Racing +0.169
3. Sergio Perez Red Bull Racing +0.171
4. Charles Leclerc Ferrari +0.460
5. Nico Hulkenberg Haas +0.469
6. Lance Stroll Aston Martin +0.543
7. Pierre Gasly Alpine +0.568
8. Lewis Hamilton Mercedes +0.636
9. Lando Norris McLaren +0.663
10. Guanyu Zhou Alfa Romeo +0.679
11. Esteban Ocon Alpine +0.701
12. Valtteri Bottas Alfa Romeo +0.886
13. George Russell Mercedes +0.975
14. Carlos Sainz Ferrari +1.049
15. Oscar Piastri McLaren +1.117
16. Kevin Magnussen Haas +1.203
17. Alexander Albon Williams +1.533
18. Yuki Tsunoda Alpha Tauri +1.618
19. Nyck de Vries Alpha Tauri +1.698
20. Logan Sargeant Williams +1.842

Czytaj także:
- Rosjanin wygrał w Trybunale Sprawiedliwości UE. Poszło o sankcje
- Lewis Hamilton pozbawiony tytułu? Były szef F1 szokuje

Komentarze (5)
avatar
X_man
4.03.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Będzie jajo, jak "mistrz" skończy sezon za Strollem.. :D 
avatar
rano
3.03.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Sorry, ale przestalem sie interesowac F1 gdy prawa wykupil Vplay. Nie interesuje mnie dodatkowa oplata za kiepski obraz. Dotad bylo w cyfrze i bylo O.K. 
avatar
arekreda
3.03.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
mercedes ma problemy to jest takie rasistowskie trzeba coś z tym zrobić 
avatar
CR8
3.03.2023
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Czyżby kolejny sezon w wykonaniu hamsterka bez ani jednej wygranej? Wszystko na to wskazuje :) Oby tak dalej! Wygląda na to że będzie zwijał toboły, a na jego miejsce młody Suchumi :) No miód n Czytaj całość