Lewis Hamilton przesadza z krytyką Mercedesa? "Niewdzięczna, ale zrozumiała"

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton od początku sezonu nie gryzie się w język i dość otwarcie krytykuje Mercedesa. Kłóci się to z wcześniejszą postawą 38-latka, który zawsze dziękował zespołowi za kolejne zwycięstwa. Uwagę na to zwraca brytyjska prasa.

W tym artykule dowiesz się o:

Lewis Hamilton stał się legendą Formuły 1. Siedem tytułów mistrzowskich czyni z niego najlepszego, obok Michaela Schumachera, kierowcę wszech czasów. Brytyjczyk wielokrotnie wyrażał wdzięczność względem Mercedesa, bo dominacja niemieckiej ekipy w F1 pomogła mu w odnoszeniu kolejnych zwycięstw. Od sezonu 2022 oglądamy jednak zapaść stajni z Brackley.

Mercedes przed rokiem źle odczytał nowe regulacje techniczne F1, a przy okazji sezonu 2023 powielił popełnione błędy. W efekcie model W14 odstaje tempem od konkurencyjnej maszyny Red Bull Racing. Wywołało to głośną krytykę ze strony Hamiltona. 38-latek w kilku wywiadach dał do zrozumienia, że zespół nie wysłuchał jego opinii, gdy powątpiewał w kierunek rozwoju obecnego bolidu.

"Nie mogę przestać się zastanawiać, co dzieje się w głowie Lewisa Hamiltona" - napisał w felietonie dla "The Times" Matthew Syed, który reprezentował Wielką Brytanię na igrzyskach olimpijskich w 1992 i 2000 roku, a obecnie zajmuje się dziennikarstwem.

ZOBACZ WIDEO: Tak się ubrał w Dubaju. Bogactwo aż bije po oczach

Zdaniem Syeda, obecna krytyka Hamiltona pod adresem Mercedesa jest zrozumiała. "W wieku 38 lat nadal się ściga, według kolegów jest tak samo zmotywowany jak zawsze. Ma jednak ograniczenia, których nie pokona żaden wysiłek, żadna ilość heroicznej wiary w siebie. Utknął w niesprawnym bolidzie, który w ostatnim wyścigu był o niemal minutę wolniejszy od Maxa Verstappena" - zauważył Brytyjczyk.

"Bolid zawsze był kluczowy w F1, ale znakomici kierowcy mieli szansę zrobić różnicę, gdy jest ona minimalna. Hamiltona i Verstappena obecnie dzieli jednak ziejąca przepaść" - dodał Syed, w opinii którego Brytyjczyk niesłusznie przegrał walkę o tytuł w sezonie 2021, co również ma wpływ na jego poziom motywacji.

"Myślałem, że był trochę niemiły i niewdzięczny względem inżynierów, gdy powiedział ostatnio, że znajdują się na 'złym torze'. Jego frustracja może być jednak zrozumiała" - podsumował felietonista "The Times".

Obecny kontrakt Hamiltona z Mercedesem wygasa po sezonie 2023. W obliczu problemów niemieckiej ekipy, nie brakuje spekulacji, że siedmiokrotny mistrz świata może podpisać krótkoterminową umowę z zespołem i opuścić F1 wcześniej niż planował.

Czytaj także:
- Szef F1 ma rewolucyjny pomysł. Kibicom się spodoba, kierowcom niekoniecznie
- "Najlepsi wrócili do Rosji". Kuriozalne słowa byłego partnera Kubicy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty