Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Kuriozalna awaria GPS-u w F1. "Zbyt uzależnieni od technologii"

Awaria GPS-u mogła doprowadzić do tragedii w porannym treningu F1 przed GP Australii. Inżynierowie nie byli w stanie przekazać kierowcom informacji na temat położenia bolidów na torze. - Powinni częściej patrzeć w lusterka - mówi Jenson Button.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Sergio Perez (po lewej) i Carlos Sainz Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Sergio Perez (po lewej) i Carlos Sainz
Poranny trening Formuły 1 nagle został przerwany czerwoną flagą, a kibice początkowo nie byli w stanie ustalić, co stoi za wstrzymaniem jazd na Albert Park w Melbourne. Po dłuższej chwili okazało się, że na torze nie działa system GPS. W efekcie inżynierowie nie byli w stanie przekazać kierowcom informacji na temat położenia bolidów.

Wtedy też stało się jasne, dlaczego w ostatnich minutach poprzedzających przerwanie treningu byliśmy świadkami wielu sytuacji, w których kierowcy blokowali siebie nawzajem i doprowadzali do niebezpiecznych zdarzeń. - Myślę, że staliśmy się zbyt uzależnieni od technologii - ocenił sytuację Jenson Button.

- Lusterka są w bolidach F1 z jakiegoś powodu. Spojrzenie w ich stronę nie jest takie trudne. Pamiętam, że gdy sam ścigałem się w Formule 1, to podczas wolnego okrążenia zjeżdżałeś z nitki wyścigowej i cały czas patrzyłeś w lusterka, aby wiedzieć, kto nadjeżdża. Nie sądzę, aby przez te kilka lat coś się zmieniło. Ba, lusterka stały się większe w tym roku - dodał mistrz świata F1 z sezonu 2009 w Sky Sports.

ZOBACZ WIDEO: Jej figura robi wielkie wrażenie. Tylko spójrz na te zdjęcia z rajskich wakacji

Zdaniem Buttona, komunikacja na linii inżynier-kierowca doprowadziła do tego, że w wielu przypadkach zawodnicy zbyt mocno polegają na tym, co słyszą przez radio. - Mamy kogoś, kto przez cały czas mówi kierowcy, kto się do niego zbliża, jak daleko jest za nim i na tym się skupiamy. Kierowcy powinni mocniej spoglądać na lusterka. W Australii mamy szybkie zakręty, gdzie łatwo o problem. To wszystko mogło się zatem skończyć dużo gorzej - podsumował Brytyjczyk.

Bardzo krytycznie zajścia z pierwszego treningu F1 przed GP Australii ocenił też Kevin Magnussen. - Gdy system GPS uległ awarii, wyglądało to tak, jakbyśmy wszyscy mieli zasłonięte oczy. Wynikało to z tego, że kierowcy ciągle polegają na swoich inżynierach, którzy informują ich o tym, kiedy można rozpocząć szybkie okrążenie - powiedział reprezentant Haasa.

- Chyba nie wszyscy wiedzieli o awarii GPS-u. Gdy nie słyszysz komunikatów od inżyniera, to po prostu nie spodziewasz się jakiegoś zdarzenia. Gdybyśmy wiedzieli, że jest usterka, to każdy z nas zwracałby większą uwagę na lusterka - podsumował Duńczyk.

Czytaj także:
- Kierowca nie ucieknie z zespołu F1. Może zmarnować swój talent
- Rosyjski miliarder nie porzucił marzenia. Chce mieć zespół F1

Czy podzielasz opinię Jensona Buttona?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (0)
    Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
    ×
    Sport na ×