Hamilton dał słowo Mercedesowi? Transfer do Ferrari wątpliwy

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Z szeregów Mercedesa docierają kolejne sygnały świadczące o tym, że Lewis Hamilton nie ma w planach odejścia z niemieckiej ekipy. Podczas spotkania z pracownikami zespołu 38-latek miał złożyć obietnicę, że przedłuży kontrakt.

Od poniedziałku media w Wielkiej Brytanii i Włoszech żyją możliwym transferem Lewisa Hamiltona do Ferrari. Wszystko za sprawą doniesień "Daily Mail", z których wynika, że ekipa z Maranello chce skusić siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1 lukratywnym kontraktem. Gwarantowałby on Brytyjczykowi pensję podstawową w wysokości co najmniej 50 mln dolarów.

We wtorek niemiecki "Bild" zaprzeczył doniesieniom z Wysp i zasugerował, że brytyjski tabloid zmyślił całą historię. Gazeta powołała się na swoje źródła, z których wynikać ma, że Hamilton nie prowadzi żadnych negocjacji z Ferrari.

Kolejny element do tej układanki dołożył niemiecki portal "F1 Insider". Dotarł od do pracowników Mercedesa, którzy brali udział w wewnętrznej imprezie firmy w Stuttgarcie. Zaproszenie na nią dział otrzymał personel działu samochodowego, niezwiązany stricte z F1, dlatego też było to nie lada wydarzenie dla większości z zaproszonych. Uroczystość zorganizowano przed trzema tygodniami.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bale błyszczy w nowej dyscyplinie

Hamilton, w obecności dyrektora generalnego Oli Kalleniusa i 70 losowo zaproszonych na imprezę pracowników, miał dać gwarancję przedłużenia wygasającej wkrótce umowy. W trakcie swojej przemowy wielokrotny mistrz świata mówił o miłości do Mercedesa i zapowiedział, że po zakończeniu kariery w F1 jest gotów pełnić dożywotnio funkcję ambasadora firmy.

Doniesienia "F1 Insider" pokrywają się z ustaleniami "Bilda" i mogą świadczyć o tym, że obóz Hamiltona wykorzystał brytyjską prasę do podbicia stawki. Być może informacja o rzekomej ofercie z Ferrari ma sprawić, że Mercedes w toku negocjacji kontraktowych ugnie się i spełni niektóre z żądań 38-latka.

Jedno jest pewne. Biorąc pod uwagę, że kontrakt Hamiltona z Mercedesem wygasa po sezonie 2023, jesteśmy coraz bliżej rozwiązania zagadki dotyczącej przyszłości wybitnego kierowcy.

Czytaj także:
- Ferrari chce zatrzymać swoją gwiazdę. Czy stworzy superduet z Hamiltonem?
- Hamilton w Ferrari? Szybka reakcja Mercedesa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty