Red Bull powinien bać się Mercedesa? Odważne deklaracje Niemców

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: George Russell
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: George Russell

Mercedes znacząco zmienił swój bolid, który wyglądem zaczął przypominać Red Bulla. Niemiecki zespół dokonał przy tym skoku jakościowego, o czym świadczy podwójne podium w GP Hiszpanii. - To znak tego, co dopiero nadejdzie - mówi George Russell.

Mercedes szykował spory pakiet poprawek do modelu W14 na GP Emilia Romagna w drugiej połowie maja, ale wyścig Formuły 1 na Imoli został odwołany z powodu powodzi w centralnej części Włoch. Zaktualizowany samochód ekipy z Brackley zobaczyliśmy w GP Monako, ale uliczny tor w księstwie nie jest zbyt reprezentatywny. Dlatego z oceną nowego pakietu Mercedesa trzeba było poczekać do GP Hiszpanii.

Na torze Catalunya niemiecka ekipa wywalczyła podwójne podium - Lewis Hamilton finiszował jako drugi, a George Russell był trzeci. Imponować mógł zwłaszcza wynik młodszego z Brytyjczyków, bo 25-latek rozpoczynał rywalizację z dwunastego pola startowego.

- Na pewno jestem trochę zaskoczony. Chwała zespołowi za udostępnienie mi naprawdę dobrego bolidu. To był mocny wyścig w naszym wykonaniu, skoro udało się awansować z dwunastego na trzecie miejsce. To też znak tego, co dopiero nadejdzie. Taką mam nadzieję - powiedział Russell w Sky Sports.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap

- Zdecydowanie nie spodziewaliśmy się takiego wyniku. Trzeba pochylić się przed zespołem i podziękować wszystkim w fabryce za ciągłe naciskanie. Dzięki temu jesteśmy bliżej Red Bulla - stwierdził z kolei Hamilton.

Red Bull wygrał wszystkie tegoroczne wyścigi F1, ale wydaje się mało prawdopodobne, aby "czerwone byki" były w stanie triumfować bez końca. Dlatego też Mercedes zamierza czekać na swoją okazję. - W tej chwili Red Bull jest zbyt szybki dla nas, ale pracujemy nad tym - zapewnił siedmiokrotny mistrz świata F1.

- Krok po kroku, zamierzamy się zbliżać. Jeśli pod koniec sezonu będziemy blisko Red Bulla, będzie wspaniale. Jeśli nie, spróbujemy w przyszłym roku - zapowiedział Hamilton.

Solidna zdobycz punktowa w GP Hiszpanii sprawiła, że Mercedes awansował na drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów F1. Niemiecki zespół wyprzedza obecnie Aston Martina o 18 punktów.

Czytaj także:
- Przyszłość Hamiltona w F1 wyjaśniona? "To zajmie nam pół godziny"
- Coraz gorsza sytuacja Ferrari. Zespół szuka źródła problemu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty