Chce zabrać tytuł mistrzowski Hamiltonowi. Doradca Red Bulla znów szokuje

Materiały prasowe / Mercedes  / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Helmut Marko ledwo co musiał przepraszać za ksenofobiczne komentarze pod adresem Sergio Pereza, a wywołał kolejną aferę w F1. Doradca Red Bulla ds. motorsportu poparł Felipe Massę w dążeniach do odebrania Lewisowi Hamiltonowi tytułu z 2008 roku.

Najnowsza wypowiedź Helmut Marko to nic innego, jak ciąg dalszy wojenki pomiędzy Red Bull Racing a Mercedesem, która trwa tak naprawdę od roku 2021, kiedy to "czerwone byki" za sprawą Maxa Verstappena zrzuciły z piedestału Lewisa Hamiltona. Austriak w rozmowie z gazetą "Kronen Zeitung" stwierdził, że Brytyjczyk powinien stracić mistrzostwo wywalczone w 2008 roku.

Doradca Red Bulla ds. motorsportu nawiązał w ten sposób do ostatnich działań Felipe Massy. Brazylijczyk jest gotów walczyć w sądzie o przyznanie mu tytułu mistrza świata. Massa czuje się "ofiarą spisku", po tym jak okazało się, że Formuła 1 miała wiedzę o ustawieniu wyników GP Singapuru przez Renault i nic z tym nie zrobiła.

- Już sam wybór momentu zjazdu Alonso na pit-stop był podejrzany - przypomniał Marko. - To wszystko było tajemnicą poliszynela. Zastanawiałem się tylko, dlaczego odkrycie tej sprawy zajęło tak dużo czasu - dodał 80-latek.

ZOBACZ WIDEO: Ryzykowny ruch Wiktora Lamparta. "Chciałem spróbować czegoś innego"

- Jeśli pojawią się nowe fakty, to sprawa może zostać otwarta. Wtedy szanse Massy nie są wcale takie małe. Jedyne pytanie brzmi, gdzie byśmy byli, gdybyśmy nagle musieli ponownie ocenić wiele innych wyścigów, w których doszło do kontrowersyjnych incydentów - stwierdził doradca Red Bulla.

Austriak powinien jednak uważać, o co prosi, bo Mercedes może w podobny sposób zakwestionować wyniki sezonu 2021. Verstappen pokonał bowiem Hamiltona w GP Abu Zabi w sposób mocno kontrowersyjny, a sama FIA przyznała wtedy, że w wyścigu na Yas Marina doszło do złamania przepisów.

- Oglądanie tego, jak Massa świętował tytuł w Brazylii przez 20 sekund, po czym wszystko zostało mu odebrane, było czymś okropnym. Dlatego chciałbym, aby Felipe przyznano to mistrzostwo. Hamilton powtarza ciągle, że rekordy nie są dla niego ważne. Miałby tylko jeden tytuł mniej - podsumował Marko.

Szanse na zmianę wyników sezonu 2008 są jednak znikome, o czym kolejny raz powiedział Bernie Ecclestone w rozmowie z agencją DPA. To właśnie były szef F1 dał początek całej aferze. 92-latek wygadał się przed kilkoma miesiącami w jednym z wywiadów, że kierowana przez niego organizacja od początku wiedziała o ustawieniu GP Singapuru przez Renault.

- Wyścig się dawno skończył, mistrzostwa są skończone. Teraz nie można już nic z tym zrobić - stwierdził Ecclestone.

Czytaj także:
- Hamilton ma dość dyskryminacji w F1. Wzywa do działania
- Puszka pandory w F1. Mercedes też wytoczy proces sądowy?

Komentarze (0)