Verstappen zareagował na koniec passy zwycięstw. Nowy rekord Red Bulla w F1

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Dziesięć zwycięstw z rzędu i koniec - świetna passa Maxa Verstappena w F1 dobiegła końca. - Nie mam z tym problemu, czuję się w porządku - mówi Holender. Na pocieszenie pozostaje mu to, że Red Bull ustanowił kolejny nowy rekord w F1.

Max Verstappen ukończył GP Singapuru na piątym miejscu, co i tak jest niezłym wynikiem, biorąc pod uwagę start z jedenastej pozycji. Dla kierowcy Red Bull Racing oznaczało to jednak koniec świetnej serii - Holender wygrał dziesięć kolejnych wyścigów Formuły 1. - Wiedziałem, że ten dzień nadejdzie, więc czuję się w porządku - powiedział Verstappen w Sky Sports o swoich odczuciach.

- Wszystko musi być idealne. Wszyscy zawsze mówią: "eh, spójrz jak oni dominują, jakie to jest proste". Jednak to nigdy nie jest łatwe. Musimy dopracować wiele szczegółów w weekend, a w Singapurze ewidentnie nie udało nam się tego zrobić. Dlatego zostaliśmy w tyle - dodał.

Red Bull Racing może pochwalić się jednak nowym rekordem w Formule 1. Biorąc pod uwagę zwycięstwo w ostatnim wyścigu sezonu 2022 i kolejnych czternaście triumfów w tym roku, "czerwone byki" były niepokonane przez piętnaście rund. Wykreślono tym samym z kart historii osiągnięcie McLarena z 1988 roku.

ZOBACZ WIDEO: "Król Zlatan". Nie uwierzysz, na jaki pomysł wpadł Ibrahimović

- Nigdy się tego nie spodziewaliśmy. Zostało osiem wyścigów w tym sezonie, a wy pytaliście mnie od Arabii Saudyjskiej, czy wygramy wszystko w tym sezonie. Zwyciężenie piętnastu Grand Prix z rzędu przekracza nasze najśmielsze oczekiwania. Dla Maxa wygranie dziesięciu kolejnych wyścigów to szaleństwo. Przecież ostatnim rekordzistą był Vettel w naszym bolidzie (dziewięć zwycięstw z rzędu - dop. aut.) - powiedział Christian Horner.

- Jesteśmy dumni z tego, że mamy w mistrzostwach pierwsze i drugie miejsce. Statystyki najwyraźniej nie mają znaczenia, ale jako zespół jesteśmy z nich niesamowicie dumni. Zaszliśmy tak daleko, że pobiliśmy rekord McLarena z 1988 roku, co pokazuje, jak trudno osiągnąć taką dominację w F1 - dodał szef Red Bulla.

Brytyjczyk podkreślił, że seryjne wygrywanie w F1 nie jest tak łatwe, jak może się wydawać kibicom. - Zwyciężenie piętnastu Grand Prix z rzędu to szaleństwo, jeśli weźmie się pod uwagę różnorodność torów, na których się spotykamy. Po raz pierwszy od 2018 roku nie awansowaliśmy do Q3. To też była świetna passa zespołu, o której wiedzieliśmy, że w pewnym momencie się skończy - podsumował Horner.

Czytaj także:
Koniec zwycięskiej serii Verstappena. Red Bull ma problem?
Russell załamany po GP Singapuru. "Mam ochotę zwinąć się w kłębek"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty