Wichura przerwała kwalifikacje do GP Sao Paulo. Warunki nie zatrzymały Verstappena

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Gwoździe na torze Interlagos opóźniły rozpoczęcie kwalifikacji F1, zaś wichura połączona z ulewą doprowadziła do ich przedwczesnego zakończenia. Pole position zdobył Max Verstappen. Za nim było dość ciekawie.

Kwalifikacje Formuły 1 do GP Sao Paulo zostały opóźnione o 15 minut z kuriozalnego powodu. Po wcześniejszym treningu okazało się, że w wielu bolidach zniszczone są opony i elementy karoserii. Wszystko przez śmieci pozostawione na torze Interlagos. Na nitce wyścigowej leżały nawet gwoździe. Dlatego funkcyjni musieli wysprzątać asfalt przed "czasówką".

Opóźnienie kwalifikacji było niezwykle ważne ze względu na ryzyko opadów w Sao Paulo. Na początku zmagań szansa na wystąpienie deszczu wynosiła 60 proc. - Samochód skacze jak kangur - narzekał już na początku sesji Max Verstappen, co było szansą dla rywali, by wykorzystać problemy Red Bull Racing.

- Bez deszczu przez najbliższe 2-3 minuty - usłyszał Carlos Sainz w połowie Q1, a komunikat Ferrari był dość ważny, gdyż obaj kierowcy stajni z Maranello byli zagrożeni odpadnięciem na tym etapie kwalifikacji. Ostatecznie on i Charles Leclerc bezpiecznie awansowali do Q2.

ZOBACZ WIDEO: Dzień z mistrzem. Bartłomiej Marszałek: "To wtedy poczułem, że kocham ten sport"

- Pierwsze krople deszczu - przekazał po chwili Lance Stroll, co zwiastowało emocje w dalszej fazie kwalifikacji do GP Sao Paulo. Kierowcy mogli jednak rozpocząć Q2 na slickach. Ponownie najlepsze tempo prezentował Verstappen.

W Q1 i Q2 nie mieliśmy większych niespodzianek, natomiast Q3 rozpoczynało się w momencie, gdy niebo nad Interlagos było czarne, a zespoły zaczęły raportować o pierwszych kroplach deszczu w padoku. W tej sytuacji było jasne, że kluczowe będzie pierwsze okrążenie, jak i moment wyjazdu na tor.

Część ekip zaspała moment wyjazdu z garażu, co mogło okazać się kluczowe w razie ulewy. Suche warunki wykorzystał Verstappen, który z czasem 1:10.727 zameldował się na pole position. Nieznacznie gorszy był Leclerc (+0,294 s), ale Monakijczyk rywalizował już w gorszych warunkach. - Było dziwnie. Nie padało, ale było ślisko. Nie było w ogóle przyczepności - powiedział przez radio.

- Zrobiła się noc na torze - zgłosił z kolei Fernando Alonso, widząc czarne niebo w Sao Paulo. Jego Aston Martin okazał się wielkim zwycięzcą kwalifikacji, bo wczesny wyjazd na tor sprawił, że Hiszpan zameldował się na czwartym miejscu. Minimalnie lepszy od niego był Lance Stroll.

F1 - GP Sao Paulo - kwalifikacje - wyniki:

Poz.KierowcaZespółQ3Q2Q1
1. Max Verstappen Red Bull Racing 1:10.727 1:10.162 1:10.436
2. Charles Leclerc Ferrari +0.294 1:10.303 1:10.472
3. Lance Stroll Aston Martin +0.617 1:10.375 1:10.551
4. Fernando Alonso Aston Martin +0.660 1:10.237 1:10.557
5. Lewis Hamilton Mercedes +0.742 1:10.266 1:10.604
6. George Russell Mercedes +0.863 1:10.316 1:10.340
7. Lando Norris McLaren +1.260 1:10.021 1:10.623
8. Carlos Sainz Ferrari +1.262 1:10.254 1:10.624
9. Sergio Perez Red Bull Racing +1.594 1:10.219 1:10.668
10. Oscar Piastri McLaren bez czasu 1:10.330 1:10.519
11. Nico Hulkenberg Haas 1:10.547 1:10.475
12. Esteban Ocon Alpine 1:10.562 1:10.763
13. Pierre Gasly Alpine 1:10.567 1:10.793
14. Kevin Magnussen Haas 1:10.723 1:10.602
15. Alexander Albon Williams 1:10.840 1:10.621
16. Yuki Tsunoda Alpha Tauri 1:10.837
17. Daniel Ricciardo Alpha Tauri 1:10.843
18. Valtteri Bottas Alfa Romeo 1:10.955
19. Logan Sargeant Williams 1:11.035
20. Guanyu Zhou Alfa Romeo 1:11.275

Czytaj także:
- Wojna w Izraelu budzi niepokój w padoku. F1 podjęła decyzję ws. GP Abu Zabi
- Gigant opuszcza F1. Może poszukać innej serii wyścigowej

Komentarze (3)
avatar
Donośny kwik tańczącego z łopatą
4.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Christian, Max, Adrian i Helmut - nocny koszmar kiepa łopaty :) 
avatar
Tańczący z łopatą_życiowy przegryw
3.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No to zyyyeebb tańczący z łopatą znowu będzie miał nocne koszmary :D 
avatar
rafał77
3.11.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Obłędny Max. Brawo. Wreszcie jest za co pochwalić Strolla.