Piątek sądnym dniem dla szefa Red Bulla. Są nowe informacje

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Christian Horner
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Christian Horner

Christian Horner nadal pozostaje na stanowisku szefa Red Bulla w F1, podczas gdy firma bada zarzuty dotyczące jego "niewłaściwego zachowania". Piątek ma być kluczowym dniem dla przyszłości Brytyjczyka.

W poniedziałek media obiegła informacja o problemach Christiana Hornera. Szef Red Bull Racing został oskarżony przez jednego z pracowników o "niewłaściwe zachowanie", a firma-matka z Austrii wszczęła dochodzenie w tej sprawie i zatrudniła niezależnego prawnika. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że koncern produkujący napoje energetyczne poprosił też Brytyjczyka o dobrowolne odejście ze stanowiska.

Horner zaprzeczył, jakoby zrobił w ostatnim okresie coś niezgodnego z prawem i czeka na efekty wewnętrznego śledztwa. Wiele wskazuje na to, że możemy je poznać już w najbliższy piątek. Red Bull poinformował, że właśnie wtedy dojdzie do przesłuchania 50-latka, który zarządza ekipą Formuły 1 z Milton Keynes od 2005 roku.

Zarzuty dotyczące Hornera nie wstrzymały jego pracy. W poniedziałek szef Red Bulla pojawił się na Komisji F1, gdzie omawiano zmiany regulaminowe przed sezonem 2024. Natomiast już 15 lutego w fabryce w Milton Keynes odbędzie się premiera tegorocznego modelu RB20. Oczekuje się, że sprawa Brytyjczyka do tego momentu powinna zostać rozwiązana, aby nie wywołać niepotrzebnych kontrowersji.

ZOBACZ WIDEO: Rewelacyjne informacje od Patricka Hansena. Zdradził, kiedy wsiądzie na motocykl

Niemiecki "Motorsport Total" napisał, że rzekomym "nieodpowiednim zachowaniem" miało być wysłanie niestosownych zdjęć jednemu z pracowników Red Bulla. Serwis nie podał jednak konkretniejszych szczegółów.

Media w Wielkiej Brytanii łączą oskarżenia względem Christiana Hornera z walką o władzę w Red Bullu po śmierci miliardera Dietricha Mateschitza. Brytyjczyk przed paroma miesiącami miał nalegać na zakończenie współpracy z Helmutem Marko. 80-letni Austriak nie jest formalnie zatrudniony w zespole F1, ale jako doradca Red Bulla ds. motorsportu ma ogromny wpływ na jego funkcjonowanie. Decyduje m.in. o kwestiach kontraktowych.

Horner i Marko jesienią ubiegłego roku zaprzeczyli, jakoby istniał pomiędzy nimi jakiś konflikt. Kontrakt Austriaka dotyczący roli doradcy w Red Bullu wygasa po sezonie 2024, choć kilka źródeł twierdzi, że Marko jest już dogadany ws. przedłużenia współpracy o kolejne trzy lata.

Obecnie Horner jest najdłużej pracującym szefem zespołu F1. Stanowisko objął w 2005 roku, krótko po tym jak Red Bull nabył stajnię z Silverstone. Pod wodzą Brytyjczyka "czerwone byki" zdobyły już siedem tytułów mistrzowskich - cztery razy najlepszym kierowcą świata zostawał Sebastian Vettel (2010-2013), a trzykrotnie Max Verstappen (2021-2023).

Czytaj także:
- Ale cudo! Nowy bolid Williamsa robi wrażenie
- Przegłosowano zmiany w F1. Wchodzą w życie natychmiast

Komentarze (0)