Co się stało z Verstappenem? Konsternacja w F1

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Max Verstappen miał zdominować GP Bahrajnu, tymczasem w czwartkowych treningach kierowca Red Bull Racing miał mnóstwo problemów. - Co mu się stało? - pytał Frederic Vasseur. Szef Ferrati typuje jednak Verstappena na zdobywcę pole position.

Ledwie kilka dni temu Max Verstappen w imponującym stylu rozpoczął przedsezonowe testy Formuły 1. W pierwszym dniu jazd reprezentant Red Bull Racing miał ponad sekundę przewagi nad kolejnym kierowcą. Większość ekspertów uznała, że to zapowiedź dalszej dominacji Holendra w królowej motorsportu.

Tymczasem czwartkowe treningi przed GP Bahrajnu przyniosły spore zaskoczenie. - Nic nie działa - frustrował się aktualny mistrz świata jeszcze w pierwszej sesji i tradycyjnie już narzekał na działanie skrzyni biegów w jego samochodzie. Szósty czas Verstappena zmarginalizowano, bo zwykle poranny trening na torze Sakhir nie jest miarodajny.

Tyle że w drugim treningu 26-latek znów był szósty. Stracił prawie pół sekundy do Lewisa Hamiltona. - Nie wiem, co mu się stało. Spodziewałem się, że będzie szybszy. Muszę przyznać, że jestem zaskoczony. Jego tempo wyścigowe było jednak konkurencyjne. Pod tym względem Max był nieco szybszy od reszty - przeanalizował Frederic Vasseur przed kamerami Sky Sports.

ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?

Szef Ferrari uznał, że mimo wszystko pole position powinno paść łupem Verstappena. - Myślę, że będzie szybki na jednym okrążeniu. Reszta stawki jest blisko. Niemożliwe jest przewidzenie, jak to wszystko się potoczy. Nawet nie wiemy, ile paliwa mieli kierowcy podczas swoich przejazdów - dodał Vasseur.

Sam Verstappen starał się uspokajać swoich kibiców. Aktualny mistrz świata jest pewny, że zespół w piątek poprawi ustawienia modelu RB20. - Myślę, że nie jest tak źle. Wszyscy są blisko. Prawdopodobnie część rywali korzystała z mocniejszych trybów silnika. Wystarczy popatrzeć na prędkości maksymalne - powiedział Holender w telewizyjnym wywiadzie.

- Jesteśmy skupieni na sobie. Mieliśmy małe problemy z balansem, ale to nic poważnego. Po prostu szukaliśmy idealnych ustawień. To kluczowe w Bahrajnie, gdzie asfalt jest nietypowy. Nie tracimy dużo, a w treningach pracowaliśmy nad tempem wyścigowym. Kwalifikacje są ważne, ale bolid ma się dobrze sprawować przede wszystkim w wyścigu. Myślę, że kwalifikacje będą bardzo zacięte. Jestem bardziej zadowolony z dłuższych przejazdów, ale nadal możemy poprawić pewne rzeczy - dodał.

- Kierowca Red Bulla nie chciał jednak wskazać, których z rywali podejrzewa o stosowanie bardziej agresywnych ustawień silnika. - Nie twierdzę, że wszyscy to zrobili, ale niektórzy tak. Nie przejmuję się tym - podsumował Verstappen.

Czytaj także:
Ferrari potwierdza kapitalne wieści dla Kubicy
Dziennikarze dostali materiały z tajnego śledztwa. Wyciek wstrząsnął F1

Źródło artykułu: WP SportoweFakty