Hamilton ostrzega rewelacyjnego 18-latka. Ferrari ma nową gwiazdę F1?

PAP/EPA / GIUSEPPE CACACE / POOL / Na zdjęciu: Oliver Bearman
PAP/EPA / GIUSEPPE CACACE / POOL / Na zdjęciu: Oliver Bearman

W piątek Oliver Bearman szykował się do wyścigu F2, gdy dowiedział się, że z powodu choroby Carlosa Sainza przyjdzie mu zadebiutować w F1. Brytyjczyk zaimponował prędkością, a pod wrażeniem jego jazdy jest nawet Lewis Hamilton.

Oliver Bearman ma zerową wiedzę na temat tegorocznego bolidu Ferrari, przed kwalifikacjami do GP Arabii Saudyjskiej miał do dyspozycji tylko jeden trening, a i tak zdołał awansować do Q2. Dość powiedzieć, że był bliski awansu do Q3. Brytyjczyk okazał się wolniejszy od Lewisa Hamiltona o ledwie 0,036 s.

Nic dziwnego, że bardziej utytułowany z Brytyjczyków był pod wrażeniem jazdy juniora Ferrari. - Nie widziałem jego kwalifikacji, ale prawie mnie wyeliminował! Myślę, że radził sobie bardzo dobrze we wcześniejszym treningu. To imponujące, bo wskoczył do bolidu i od razu pokazał takie tempo. Jestem bardzo szczęśliwy, że dostał taką szansę - powiedział Hamilton w Sky Sports.

- Debiutuje w F1 mając 18 lat, ja dokonałem tego mając 22 lata. W jego wieku byłem w F3 i nie byłem nawet w połowie gotowy do startów w F1. Teraz czasy są jednak inne. Gdybym wtedy dołączył do zespołu na takim etapie życia, to moja kariera mogłaby się nie potoczyć tak, jak się potoczyła. Dobrze, że poczekałem - stwierdził 39-latek.

ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?

Zdaniem kierowcy Mercedesa, sobotni wyścig F1 będzie dla Bearmana trudną przeprawą, dlatego powinien się cieszyć chwilą. - Nie zaliczył długich przejazdów i nie zna ogumienia. Ma doświadczenie z F2, ale i tak czeka go ogromne wyzwanie. Jest w świetnej formie, bolid Ferrari lepiej współpracuje z oponami, więc Oliver po prostu musi zachować spokój i czerpać radość - podsumował Hamilton.

Bearman zaraz po Q2 był niepocieszony, że nie awansował do Q3 i przepraszał za to inżyniera. Nawet gdy ochłonął, miał zastrzeżenia do swojej postawy w kokpicie modelu SF-24. - W tej chwili nie jestem zbyt szczęśliwy. W głębi siebie wiem, że bolid był wystarczająco szybki, aby awansować do Q3. Dlatego jestem sobą zawiedziony. Wiem jednak, że gdy za kilka dni spojrzę na całą sytuację, to będę dumny z tego, co udało mi się zrobić - przyznał junior Ferrari w telewizyjnym wywiadzie.

Młody Brytyjczyk ma w tym sezonie wystąpić w sześciu treningach za kierownicą Haasa. To element przygotowań do rywalizacji w F1 w pełnym wymiarze. Bearman może nawet zastąpić Hamiltona w Ferrari, gdy wygaśnie jego kontrakt w 2026 roku.

Czytaj także:
- Ktoś chce zniszczyć rodzinę szefa Red Bulla. "Dość tego!"
- Szef Red Bulla w Arabii Saudyjskiej. Zakończy spór w zespole?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty